Po niemal miesiącu przerwy od rozgrywek ligowych TBV Start wraca do walki o ósemkę. W niedzielę o godz. 12.40 lublinianie podejmą BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski
Swój ostatni mecz podopieczni Davida Dedka rozegrali 16 lutego, kiedy w ramach ćwierćfinału Pucharu Polski ulegli zespołowi z Torunia. Od tamtej pory mogli w spokoju szlifować formę na Stal. – Porażka z Toruniem bardzo bolała. Zresztą już drugi raz nas pokonali w tym sezonie. Na szczęście został nam z nimi jeszcze jeden pojedynek. Jasne, że zdobyli puchar, ale nie patrzymy na to w ten sposób, że przegraliśmy z najlepszą drużyną w Pucharze Polski, ale raczej, że mogliśmy pokonać tych najlepszych – mówi Darryl Reynolds.
Środkowy czerwono-czarnych chwali też najbliższego przeciwnika i spodziewa się trudnej przeprawy. – Moim zdaniem mają naprawdę kompletny zespół. Jest tam dobry rozgrywający, wysocy gracze, którzy świetnie wykonują swoją robotę, a także solidni skrzydłowi. Potrafią też rzucać. Mogą cię skrzywdzić na wiele różnych sposobów – ocenia najbliższego rywala Reynolds.
Dodaje też, że wraz z kolegami doskonale pamięta pierwsze starcie, które TBV Start przegrał 63:81. – Rzuciliśmy wtedy bardzo mało punktów, ale jako drużyna ciągle szukaliśmy swojej tożsamości i potrzebowaliśmy więcej zgrania. Teraz sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Wiemy, jakie są nasze mocne strony, sporo razem przeszliśmy i zebraliśmy niezbędne doświadczenie. W niedzielę czeka nas zupełnie inny mecz. Oni są inną drużyną i my też – zapewnia Amerykanin.
Stal ostatnio dokonała zaskakującego transferu. Do drużyny z Ostrowa Wielkopolskiego dołączył Nikola Marković. Dla Serba to będzie już... trzeci polski klub w tym sezonie. Zaczynał rozgrywki w Treflu Sopot, ale szybko przeniósł się do Zielonej Góry. Stelmet niespodziewanie podziękował mu jednak za współpracę, z czego skorzystali działacze najbliższego rywala czerwono-czarnych.
Czy w Lublinie nie obawiają się, że długa przerwa w grze może wybić zespół z rytmu? – Myślę, że trener wykonał świetną robotę, żeby dobrze nas przygotować do kolejnej fazy sezonu. My też nie oszczędzaliśmy się na treningach, ale dbaliśmy o siebie, aby się odpowiednio zregenerować. Myślę, że ta przerwa nie tylko nam nie zaszkodzi, ale nawet pomoże. Da nam szansę, żeby znowu się skupić na najważniejszych rzeczach – mówi Reynolds.
TBV Start też może liczyć na kogoś nowego. Mateusz Dziemba wraca na parkiet po ponad trzech miesiącach przerwy. – Wiem, że muszę od nowa zapracować na zaufanie trenera. Chłopaki spisują się świetnie i nie będzie łatwo o minuty. Najlepiej gdybyśmy szybko wypracowali sobie solidną przewagę. Wtedy mógłbym spokojnie wejść na dłużej – śmieje się popularny „Dziembol”.
W niedzielę zakończy się dobra passa jednego z klubów. Stal ma na koncie cztery wygrane z rzędu, a lublinianie trzy. Spotkanie będzie można obejrzeć na antenie Polsatu Sport. Początek transmisji o godz. 12.30.