Od czwartku do niedzieli w Warszawie będzie rozgrywany turniej finałowy. Sam udział w imprezie TBV Startu jest dużą niespodzianką. Kibice ekipy z Lublina nie mieliby jednak nic przeciwko, żeby ich pupile w piątek przy okazji ćwierćfinałowego meczu z Toruniem jeszcze raz pozytywnie zaskoczyli
Dla klubu z Lublina występ w finałowym turnieju Pucharu Polski będzie nowością. Tego samego nie można jednak powiedzieć o kilku zawodnikach czerwono-czarnych. Co ciekawe, Uros Mirković i Marcin Dutkiewicz w 2011 roku triumfowali w tych rozgrywkach jako gracze Polpharmy Starogard Gdański. Powiedzieć, że to była niespodzianka, to nic nie powiedzieć.
– Prawdę mówiąc nawet prezes był na nas trochę zły, bo w umowach mieliśmy zapisane duże premie za wygranie tych zawodów – śmieje się Mirković. – Na pewno przed rozpoczęciem turnieju nikt na nas nie stawiał. Teraz będzie podobnie. Ja w sumie grałem już w trzech meczach finałowych o Puchar Polski i fajnie, że znowu będę mógł powalczyć o to trofeum. Może nie do końca zdajemy sobie jeszcze sprawę co tak naprawdę nas czeka, ale jak już wyjdziemy na parkiet, to zacznie się wojna – zapowiada Serb.
TBV Start rywalizację w Pucharze Polski rozpocznie w piątek o godz. 18. W ramach ćwierćfinału rywalem drużyny trenera Dedka będzie Polski Cukier Toruń. W lidze rywale byli górą. Wygrali u siebie 98:84. Jeszcze na trzy minuty przed końcem tamtego spotkania lublinianie byli jednak gorsi tylko o pięć punktów. W przypadku wygranej w półfinale czerwono-czarnych czeka starcie z PGE Turowem Zgorzelec (wygrał w czwartek z MKS Dąbrowa Górnicza 67:64).
– Podchodzimy do najbliższego meczu z chłodnymi głowami. Nie planujemy być kopciuszkiem, który pojedzie do Warszawy na wycieczkę, tylko chcemy sprawić niespodziankę. Nie mamy nic do stracenia, a możemy wiele zyskać – zapewnia Marcin Dutkiewicz.
Gotowy do rywalizacji jest także James Washington. – Nasi rywale są doświadczoną drużyną. Mają dobrego trenera, podkoszowych oraz rozgrywającego, Glenna Coseya. Miałem okazję grać przeciwko niemu w lidze chorwackiej. Możemy zagrać trzy mecze w trzy dni. Mamy szacunek do naszego pierwszego rywala, ale wierzę, że rozpracujemy Toruń i na piątek będziemy gotowi – przekonuje amerykański rozgrywający TBV Startu.
Łatwo o zwycięstwo jednak nie będzie. W końcu Toruń, to wicelider Energa Basket Ligi, który może się obecnie pochwalić bilansem: 16 zwycięstw i tylko sześciu porażek. – Patrząc na miejsce w tabeli faworytem będzie nasz przeciwnik – mówi trener David Dedek. – Na boisku nie będzie to miało jednak większego znaczenia. Damy z siebie wszystko i niech wygra lepszy. Cieszę się, że po intensywnych tygodniach mogliśmy się skupić na podleczeniu drobnych urazów i że na Puchar Polski zawodnicy wrócili do zdrowia – dodaje opiekun czerwono-czarnych.
Terminarz Pucharu Polski
Mecze piątkowe: Polski Cukier Toruń – TBV Start Lublin (18) * Stelmet Enea BC Zielona Góra – Legia Warszawa (20.30). Sobota: Półfinał 1 (14.15) * Półfinał 2 (17.45). Niedziela: Finał (17.45).
Kto będzie królem wsadów?
W sobotę zostanie również rozegrany Krüger&Matz Konkurs Wsadów. Wezmą w nim udział: Kacper Borowski (PGE Turów Zgorzelec), Thomas Davis (Polpharma Starogard Gdański), Karol Gruszecki (Polski Cukier Toruń), Ryan Harrow (Rosa Radom), Filip Put (Asseco Gdynia) oraz Chavaughn Lewis (TBV Start Lublin). Ten ostatni zapowiada zresztą, że warto będzie obejrzeć konkurs. – Szykuję kilka niespodzianek. Podczas meczów nie jestem aż tak odważny, żeby pokazać jakieś sztuczki. Ale w sobotę będę mógł skupić się tylko i wyłącznie na wsadach – zapowiada zawodnik czerwono-czarnych. Transmisja w sobotę o godz. 16.15 w Polsacie Sport Extra. Bilety ciągle można kupić na portalu plk.ticketik.pl.
Gdzie oglądać turniej?
Piątkowe mecze, w tym starcie TBV Start Lublin – Polski Cukier Toruń będzie można obejrzeć w internecie na stronach: ipla.tv oraz polsatsport.pl. Transmisje będą bezpłatne. Zaplanowane na sobotę półfinały pojawią się już na antenie Polsatu Sport Extra – MKS/PGE Turów – Polski Cukier/TBV Start i Polsatu Sport – Anwil/Asseco – Stelmet Enea BC/Legia. Transmisja z finałowego meczu Pucharu Polski rozpocznie się w niedzielę o godz. 17.30 i będzie można ją zobaczyć w Polsacie Sport.