Tevin Brown jest już w Lublinie i załapał się nawet na pierwsze treningi z nowymi kolegami. Przypomnijmy, że Brown zastąpił w składzie Emmanuela Lecomte’a, który doznał kontuzji podczas meczu reprezentacji Belgii.
26-letni zawodnik jest absolwentem Murray State Racers. Z tą uczelnią grał w NCAA. Do NBA nigdy nie trafił, chociaż dostał angaż w Indiana Pacers. Ostatecznie wylądował w G-League. Później grał w Nowej Zelandii, Francji, Kanadze czy na Węgrzech.
W obecnym sezonie grał właśnie u Madziarów w barwach Zalakeramia ZTE KK i średnio zdobywał 15,7 pkt na mecz. Brown dobrze rzuca za 3 pkt – w 10 spotkaniach trafił aż 29 takich rzutów, co daje średnią skuteczność na poziomie 35 procent. Amerykanin podpisał miesięczny kontrakt, ale w umowie zawarta jest opcja przedłużenia.
Debiut Browna nastąpi w sobotnim meczu z Treflem Sopot. – Jesteśmy zadowoleni, że udało nam się znaleźć zawodnika w Europie, który jest w treningu. Dzięki temu nie musimy tracić czasu na przygotowanie go do gry. On jest w grze i ma do tego odpowiednią jakość. Na treningach potwierdza, to co widzieliśmy na wideo. Jest uniwersalny i liczymy, że w najbliższych tygodniach nam pomoże – mówi Wojciech Kamiński, opiekun Startu Lublin.
– Po Brownie widać, ze rozgrywał sezon i rozpoczął go z niezłego poziomu. Jeżeli pozna naszą taktykę, to będzie dobrze. Jest w formie i będzie wzmocnieniem na najbliższe spotkania – dodał Filip Put, kapitan Startu.