Wszystko wskazuje na to, że świdnicki klub zaczyna wychodzić na prostą. – W końcu, załatwiliśmy wszelkie formalności w sprawie wsparcia finansowego ze strony sponsora głównego PZL Świdnik AgustyWestland – mówi prezes Roman Lis. – Lada dzień na konto klubu mają wpłynąć pieniądze.
To obiecane 100 tysięcy złotych. Na pieniądze czekają siatkarze, którzy w minionym sezonie reprezentowali Avię w I lidze. Po spadku do II ligi wielu z nich uzależnia swoją przyszłość od spełnienia obietnicy działaczy w sprawie uregulowania zaległości. W tym gronie są rozgrywający Bartłomiej Misztal, przyjmujący Maciej Sajdak i libero Jakub Sadowski. – Będą środki na koncie, możemy rozmawiać o kontraktach na nowy sezon – mówią zgodnie zawodnicy.
– Ta trójka obiecała, że nadal będzie reprezentować nasze barwy w rozgrywkach ligowych – mówi prezes. Pierwszym, którego zarząd namówił do gry jest Marcin Kurek (25 lat), wychowanek świdnickiej drużyny, pamiętający dobre czasy „żółto-niebieskich”. – Podpisaliśmy roczny kontrakt. Z każdym kolejnym zawodnikiem będziemy wiązać się tylko na sezon – tłumaczy Lis.
Siatkarz jest nominalnym przyjmującym, ale może też grać jako atakujący. Do tej roli przymierzany był Marcin Dobrzyński. Okazało się jednak, że występujący w minionym sezonie w Avii gracz otrzymał korzystniejszą propozycję od beniaminka II ligi, sąsiada zza miedzy LKPS Pszczółki Lublin. W kręgu zainteresowań pozostaje też doświadczony Wojciech Pawłowski (33 lata). Przez wiele sezonów siatkarz był zawodnikiem świdnickiego klubu, ostatni przez rok grał w Caro Rzeczyca. – Bardzo byśmy chcieli, aby Wojtek, jeśli będzie chciał, zakończył u nas sportową karierę – zapowiada prezes.
Na pozycji rozgrywającego, oprócz głównego kandydata Bartłomieja Misztala, jest też inny wychowanek Avii Cezary Kostatniak. – Razem z nim jest jeszcze dwóch innych zawodników, będziemy mieli w kim wybierać – przekonuje Lis.
Największy problem będzie ze środkowymi. Avia widziałaby w składzie swoich wychowanków, którzy są również w kręgu zainteresowań LKPS Pszczółki. – To Łukasz Wróbel i Konrad Machowicz. Na tej pozycji będziemy mieli braki, ale musimy sobie z nimi poradzić. Mam nadzieję, że najpóźniej w przyszłym tygodniu skompletujemy kadrę i rozpoczniemy przygotowania do rozgrywek – zapowiada prezes.