Po czterech zwycięstwach z rzędu piłkarze Motoru Lublin musieli się pogodzić z remisem. Rozpędzonego lidera tabeli zatrzymał Sokół Sieniawa, a sobotni mecz obu ekip zakończył się wynikiem 1:1.
Zawody rozpoczęły się spokojnie, wszystkich zaskoczył w 14 minucie Jarosław Milcz. Były zawodnik Avii Świdnik i Orląt Radzyń Podlaski pokonał Krzysztofa Żukowskiego i na Arenie Lublin zapachniało niespodzianką. Na szczęście goście z prowadzenia nie cieszyli się zbyt długo. Już w 33 minucie, oczywiście po rzucie rożnym do wyrównania doprowadził Aleksander Komor. Do przerwy więcej goli już nie było.
W drugiej odsłonie gospodarze dominowali i mieli swoje okazje. W 50 minucie po akcji Marcina Michoty piłkę dostał Filip Drozd, ale źle dogrywał do Pawła Piątka i skończyło się tylko na strachu przyjezdnych. 180 sekund później Damian Falisiewicz centrował z prawej strony i o mały włos Łukasz Ćwiczak nie dostał piłki „za kołnierz”, zdołał ją jednak sparować na rzut rożny. W 56 minucie w sytuacji sam na sam znalazł się Piątek, ale zamiast uderzać odegrał do boku, a tam Michota nie opanował za dobrze piłki i huknął nad bramką.
W 67 minucie bardzo aktywny Michota popisał się efektownym rajdem, a na koniec akcji oddał groźny strzał po ziemi. Do pełni szczęścia zabrakło centymetrów, bo futbolówka nieznacznie minęła słupek Sokoła. Po chwili rezerwowy Jakub Bednara ładnie „poszukał” długiego rogu, ale na posterunku był Łukasz Ćwiczak. Bramkarz gości miał też sporo szczęścia, bo piłka odbiła się jeszcze od Siergieja Siwego i wpadła golkiperowi w ręce.
W samej końcówce o zwycięskiego gola mógł się pokusić także Sokół. Żukowski dobrze spisał się broniąc groźne uderzenie Pawła Haasa. W szóstej minucie doliczonego czasu gry Kacper Rak dograł wzdłuż pola karnego, ale nie było tam żadnego z jego kolegów. Ostatecznie gospodarzom nie udało się już przechylić szali na swoją korzyść, a to oznacza, że Stal Rzeszów po wygranej z Karpatami Krosno zbliżyła się do Motoru na siedem punktów.
Co ciekawe ekipa z Sieniawy będzie mogła się chwalić lepszym bilansem spotkań z żółto-biało-niebieskimi. W pierwszej rundzie pokonała przecież u siebie ekipę z Lublina 2:1.
Motor Lublin – Sokół Sieniawa 1:1 (1:1)
Bramki: Komor (33) – Milcz (14).
Motor: Żukowski – Falisiewicz, Komor, Gieraga, Dykij, Michota, Król, Tymosiak (83 Prusinowski), Mroczek (65 Piekarski), Drozd (90 Tadrowski), Piątek (65 Bednara)
Sokół: Ćwiczak – Kapuściński, Makowski, Sywyj, Skała, Szewc (62 Rak), Trawka, Milcz (90+5 Flis), Sowiński (74 Lubiński), Hass, Gnatek (80 Walat)
Żółte kartki: Skała, Rak (Sokół).
Sędziował: Marek Pająk (Mielec). Widzów: 1976.