Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
FOT. WOJTEK NIEŚPIAŁOWSKI
Motor Lublin po fatalnym początku rozgrywek powoli wychodzi na prostą. W sobotę gracze trenera Jacka Magnuszewskiego pokonali na Arenie Lublin Spartakusa Daleszyce 3:0
Żółto-biało-niebiecy od pierwszego gwizdka przejęli inicjatywę w sobotnim spotkaniu. Gracze Spartakusa już od samego początku skupili się na tym, aby nie stracić gola i zostali zamknięci na własnej połowie. Taka taktyka przynosiła rezultaty do 38 minuty. Wtedy na listę strzelców wpisał się debiutujący w barwach lubelskiego klubu Japończyk Yasuhiro Kato. Motor nie poprzestał na jednym golu i przed przerwą na 2:0 rezultat podwyższył Piotr Piekarski popisując się kapitalnym uderzeniem w okienko z około 25 metrów.
W drugiej połowie obraz gry nie uległ zmianie. Warunki na murawie nadal dyktował Motor, który dążył do zdobycia kolejnych bramek. Na efekt trzeba było poczekać do 70 minuty, kiedy do siatki zespołu z Daleszyc trafił Paweł Kaczmarek i ustalił wynik meczu na 3:0.
W następnej kolejce lublinianie zmierzą się na wyjeździe z zajmującą obecnie drugie miejsce w tabeli Garbarnią Kraków.
Motor: Socha – Falisiewicz, Tadrowski, Gieraga, Kowalczyk, Piekarski, Tymosiak, Kaczmarek (83. Gąsiorowski), Oziemczuk (71. Zaniewski), Kamiński (61. Michota), Kato (61. Stachyra)
Spartakus: Kołomański – Ostrowski (83. Stefański), Gębura, Senderowski, Kaczmarek, Kidoń, Kaleta (64. Wołowiec), Szmalec, Blicharski, Sot (64. Zdeb), Jeziorski
Bramki: Kato(38), Piekarski (42), Kaczmarek (70)
Żółte kartki: Oziemczuk, Tadrowski.
Sędziował: Maciej Łamasz (Jarosław)
Widzów: 1652
