Orlęta lubią ostatnio remisy. W środę był podział punktów z Wólczanką (2:2), a w sobotę 1:1 z Chełmianką. W obu spotkaniach piłkarze Damiana Panka musieli odrabiać straty i ratowali punkty w końcówkach meczów
Od pierwszego gwizdka do ataku ruszyła grająca z „nożem na gardle” Chełmianka. Groźnie strzelał Piotr Wójcik, ale Krzysztof Stężała zdołał odbić jego uderzenie. W 21 minucie Hubert Tomalski wpakował piłkę do siatki, ale jego radość przerwał arbiter, który uznał, że zawodnik przyjezdnych był na spalonym. W 34 minucie Tomalski znowu dał się we znaki rywalom. Tym razem dobrze dośrodkował w pole karne, a tam z pierwszej piłki do siatki uderzył Aleksiej Pritulak.
Długo utrzymywało się skromne prowadzenie drużyny trenera Artura Bożyka, a w 64 minucie powinno być „pozamiatane”. Tomalski wyszedł sam na sam ze Stężałą i dobrze uderzył po długim rogu, piłka dosłownie o centymetry minęła jednak słupek. Niewykorzystana sytuacja zemściła się 10 minut później. Dalekie podanie przejął Damian Szpak i spokojnie przerzucił piłkę nad bramkarzem przeciwników, ratując tym samym punkt dla swojego zespołu.
We wtorek Orlęta wybiorą się do Przemyśla, a Łukasz Sękowski i spółka podejmują wicelidera z Rzeszowa.
OPINIE PO MECZU
Artur Bożyk (trener Chełmianki)
– Zdecydowanie bardziej straciliśmy dwa punkty, niż zyskaliśmy jeden. Mieliśmy doskonałą okazję, żeby podwyższyć na 2:0, a zamiast tego gola zdobyli rywale. I to była w zasadzie ich jedyna sytuacja z akcji po szybkiej kontrze. Poza tym byli bardzo groźni zwłaszcza przy stałych fragmentach gry. Gramy dobrze, ale nie potrafimy wykorzystywać stwarzanych szans na gole. Liczymy jednak, że we wtorek przeciwko Stali Rzeszów karta się odwróci. Chcemy wygrać.
Damian Szpak (napastnik Orląt)
– To było dla nas ciężkie spotkanie. Sporo było ostatnio tego grania i na pewno odczuwamy w nogach, że mamy mecze, co trzy dni. Moim zdaniem trudniejsze było starcie z Chełmianką, to całkiem niezła drużyna, było to zresztą widać na boisku. Teraz przed nami wyjazd do Przemyśla i musimy spisać się lepiej.
Orlęta Radzyń Podlaski – Chełmianka Chełm 1:1 (0:1)
Bramki: Szpak (74) – Pritulak (34).
Orlęta: Stężała – Ebert, Zarzecki, Łakomy, Szymala, Zmorzyński, Borysiuk (66 Powałka), Kot (90 Nowacki), Mielniczuk, Groborz (90 Rycaj), Szpak.
Chełmianka: Kozaczyński – Wójcik, Sękowski, Krzyżak, Poczwardowski (58 Koprucha), Jankowski, Tomalski, Kobiałka, Uliczny (87 Wacewicz), Pritulak.
Żółte kartki: Borysiuk, Ł. Ebert – Poczwardowski, Kobiałka, Uliczny, Pritulak.
Sędziował: Karol Iwanowicz (Lublin). Widzów: 300.