Pod okiem Andrzeja Zarzyckiego Bad Boys Zastawie zamierza utrzymać się na poziomie ligi okręgowej
Jesienią drużynę prowadził doświadczony Przemysław Tryboń. 77-letni szkoleniowiec, po czterech latach pracy, zdecydował się na zakończenie trenerskiej przygody z klubem z Zastawia. – Trener sam podjął taką decyzję – mówi Mirosław Walo, prezes Bad Boys.
W rundzie jesiennej pod okiem Trybonia zespół uzbierał 10 punktów, co dało mu ostatecznie 14. miejsce w tabeli. Na taki dorobek złożyły się trzy zwycięstwa, remis i 11 porażek. Bad Boys wygrali dwa mecze domowe: z Unią Krzywda 5:2 i z Orłem Czemierniki 3:1. Komplet punktów wywalczyli także na boisku Tytana Wisznice (2:0). Jedyny remis przywieźli z boiska LKS Milanów (1:1).
– Liga w tym sezonie jest ciężka, trudno było osiągnąć dobre wyniki – przyznaje napastnik Bad Boys Szymon Mróz. – Na słabsze rezultaty w pierwszej rundzie miały wpływ kontuzje niektórych zawodników. Część piłkarzy też od nas odeszła – mówi prezes Walo.
Miejsce trenera Przemysława Trybonia zajął Andrzej Zarzycki. W pierwszej rundzie popularny „Zupa” prowadził Kujawiaka Stanin. Pod jego opieką, na półmetku rywalizacji w bialskiej klasie okręgowej, drużyna zajęła dziewiąte miejsce, mając na koncie 19 punktów. Kujawiak wygrał sześć spotkań, jedno zremisował i osiem przegrał. Komplet punktów wywalczył w meczach z ŁKS Łazy, Unią Krzywda, Orłem Czemierniki, LKS Milanów, Tytanem Wisznice i… Bad Boys Zastawie. Remis 3:3 osiągnął u siebie z Victorią Parczew.
Przed nowym opiekunem Bad Boys ma najważniejsze zadanie. – Celem zespołu jest utrzymanie w lidze okręgowej. Do treningów powrócili kontuzjowani gracze, ale i ci, którzy kiedyś grali u nas. Treningi wznowili pomocnik Damian Wołoszka, napastnik Mariusz Nurzyński i obrońca Bartłomiej Czernic. Liczymy, że trener Zarzycki pomoże drużynie wywalczyć utrzymanie – zapowiada prezes.
Nie mogło być inaczej i pierwszym przeciwnikiem w spotkaniu kontrolnym Bad Boys Zastawie był Kujawiak. Nowi podopieczni trenera Zarzyckiego wygrali 2:0. Bramki zdobyli Łukasz Kiryło i Mateusz Cizio. Ostatni trafił po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Do dyspozycji szkoleniowca było 15 zawodników.
– Trenujemy od ponad miesiąca. Na zajęciach nie możemy narzekać na brak zaangażowania, a to dobrze zapowiada się na rozrywki ligowe. Największa frekwencja jest w piątek, kiedy zawodnicy wracają po tygodniu pracy i możemy wspólnie trenować. Ponadto, piłkarze otrzymali zestawy zajęć do pracy indywidualnej w tygodniu, pomiędzy wspólnymi treningami – tłumaczy trener Andrzej Zarzycki.
Przed zespołem walka o pozostanie w gronie drużyn ligi okręgowej na kolejny rok. – Walka o utrzymanie jest sporym wyzwaniem ale lubię takie zadania. Spróbujemy zmierzyć się z nim – zapowiada opiekun Bad Boys.
Na liście sparingpartnerów Bad Boys są jeszcze Bizon Jeleniec, Orlęta II Łuków i Dwernicki Stoczek Łukowski.