Unia Żabików i Grom Kąkolewnica rozpoczynają walkę o wygranie rozgrywek, Kujawiak Stanin i Ar-Tig Huta Dąbrowa o utrzymanie
Dla drużyny z Kąkolewnicy historia zatoczyła koło. Zespół prowadzony przez trenera Edmunda Koperwasa, już po raz kolejny podejmie walkę o wejście do wyższej klasy okręgowej. Rzutem na taśmę mająca już przygodę na czwartoligowych boiskach ekipa dała się wyprzedzić Unii Żabików.
Stało się tak przez porażkę na wyjeździe 0:2 w bezpośrednim starciu. Na półmetku rywalizacji Grom traci do Unii dwa punkty. W zimowej przerwie z Bizona Jeleniec powrócił Łukasz Samociuk, który rundę jesienną spędził na wypożyczeniu w kadrze beniaminka IV ligi. Kibice w Kąkolewnicy pamiętają, że nie tak dawno napastnik był najskuteczniejszym zawodnikiem Gromu.
– To dla nas bardzo dobra wiadomość – twierdzi kierownik ekipy z Kąkolewnicy Jarosław Kalenik. Trener Koperwas będzie miał zatem do dyspozycji występujących już w ataku Patryka Czarneckiego i Pawła Muszyńskiego. Na pewno wachlarz możliwości kadrowych będzie bardzo bogaty. Po stronie ubytków Grom zapisze Michała Grudzińskiego, Filipa Stepulaka, Ryszarda Grochowskiego i Krzysztofa Jędruchniewicza. Dwaj pierwsi przeszli do Krzny Rzeczyca w A klasie prowadzonej przez byłego trenera Gromu Daniela Wajszczuka.
– Mamy silną i wyrównaną kadrę. Do gry powinno być 19 piłkarzy, to dobry wynik jak na klub w lidze okręgowej. Naszym celem na pewno nie będzie napinanie się na awans za wszelką cenę. Przede wszystkim chcemy grać spokojnie i wygrywać mecze. Runda rewanżowa zawsze jest trudniejsza – tłumaczy Kalenik. Na inaugurację wiosny Grom zmierzy się na wyjeździe z ostatnim w klasyfikacji Kujawiakiem Stanin.
– Mecze z drużynami, które mają nóż na gardle zawsze są ciężkie. Jedziemy po zwycięstwo. Myślę, że sprawa awansu rozstrzygnie się pomiędzy trójką drużyn z czołówki: nami, Unią Żabików i LKS Milanów – dodaje kierownik Gromu.
Kadra lidera z Żabikowa została wzmocniona powrotem środkowego pomocnika Bartłomieja Kozłowskiego. – Nikt nam nie ubył. Do gry będę miał 18-20 zawodników. Fajnie byłoby gdyby Unia Żabików od nowego sezonu grała ligę wyżej. Nie mamy jednak presji i parcia na awans. Celem jest spokojne granie i wygrywanie meczów. W pierwszym spotkaniu zmierzymy się na wyjeździe z ŁKS Łazy. Jedziemy po zwycięstwo – mówi szkoleniowiec ekipy z Żabikowa Artur Dadasiewicz.
O utrzymanie walczyć będą Kujawiak Stanin i beniaminek Ar-Tig Huta Dąbrowa. Bezpiecznie nie może się też czuć trzeci od końca Tytan Wisznice. Wzmocnień dokonał outsider tabeli Kujawiak. Powrócił Rafał Goławski. Kadrę zasilili też piłkarze Naprzodu Skórzec, lidera grupy siedleckiej mazowieckiej klasy okręgowej napastnik Michał Piotrowski i pomocnik Michał Barszcz. Na trenerskiej ławce zasiadł doświadczony Andrzej Zarzycki.
– Wraca też pomocnik Kamil Gołoś. Patrząc na nowych zawodników powinniśmy być mocniejsi niż jesienią. W każdym meczu będziemy walczyć o wygraną, celem jest utrzymanie – zapowiada prezes Kujawiaka Kamil Tronowski.