Decyzja o zakończeniu przedwcześnie minionego sezonu wprowadziła dodatkowe problemy w organizacji nowych rozgrywek chełmskiej okręgówki
Przypomnijmy, że 7 maja poznaliśmy treść komunikatu prezesów Wojewódzkich Związków Piłki Nożnej w sprawie przyszłości rozgrywek w sezonie 2019/2020. Po rozmowach z władzami Polskiego Związku Piłki Nożnej wypracowano wspólne stanowisko o zakończeniu rozgrywek IV ligi i niższych klas oraz rozgrywek młodzieżowych prowadzonych przez te związki.
Liga została zakończona pomimo tego, że zespoły nie zagrały wszystkich zaplanowanych spotkań. Kolejność drużyn ustalona została na podstawie wyników uzyskanych w pierwszej rundzie. „Drużyny zajmujące miejsca premiowane awansem uzyskają awans do wyższej klasy. Po sezonie 2019/20 nie będzie natomiast spadków do niższych klas rozgrywkowych” – głosi komunikat PZPN.
Tym samym awans do IV ligi z chełmskiej klasy okręgowej uzyskała pierwsza po rundzie jesiennej Unia Białopole. W „okręgówce” utrzymał się ostatni w tabeli Orzeł Srebrzyszcze (14 miejsce). W nowym sezonie na poziomie klasy okręgowej wystąpi zatem 15 drużyn, co wynika z regulaminu rozgrywek.
– W przypadku kiedy z IV ligi nie zostanie zdegradowana żadna drużyna, z chełmskiej klasy A do ligi okręgowej awansują dwa najlepsze zespoły czyli mistrz i wicemistrz – tłumaczy Sławomir Kuźmicki, przewodniczący Wydziału Gier Chełmskiego OZPN. Mimo zajęcia pozycji spadkowej w IV lidze Kłos Chełm (14 lokata) utrzymał się ponieważ nie było spadków. Do klasy okręgowej awansowały mistrz Znicz Siennica Różana i wicemistrz Sawena Sawin. A ponieważ zespół z Białopola zagra w nowym sezonie w IV lidze, w „okręgowce” będzie 15 drużyn. To o jedną więcej niż w minionym.
Nieparzysta liczba zespołów na tym poziomie gier wiąże się z koniecznością przymusowej pauzy jednego z nich w każdej kolejce. To nie jest dobry pomysł, szczególnie jak na piąty poziom rozgrywkowy. Amatorskie drużyny trenują po to aby przede wszystkim grać. Chełmski OZPN próbuje znaleźć wyjście z tej sytuacji.
– Myślimy nad rozwiązaniem tzw. wiązanym. Chcielibyśmy niektóre drużyny z lubelskich niższych lig, które terytorialnie są najbliżej naszego okręgu, zaprosić do chełmskiej klasy A. Z pewnością w przyszłości będzie to z korzyścią dla tych zespołów jak też dla tego poziomu rozgrywek – tłumaczy Kuźmicki. – Jeśli zainteresowani wyrażą zgodę, zwiększy się liczba zespołów w klasie A i będziemy mogli zaproponować obecnej trzeciej ekipie tego poziom rozgrywkowego czyli Zrywowi Gorzków grę w lidze okręgowej. Tym samym tutaj mielibyśmy 16 a nie 15 zespołów – dodaje przewodniczący. Czy takie rozwiązanie wejdzie w życie przekonamy się niebawem.