Szanse na zajęcie pierwszego miejsca ma co najmniej sześć drużyn, ale na prawdę liczą się tylko liderujący Start Krasnystaw i drugi w tabeli SPS Eko Różanka.
Najwięcej do stracenia ma drużyna z Krasnegostawu. Dla piłkarzy i działaczy Startu wiosna 2017 będzie już kolejnym podejściem do powrotu na IV-ligowy poziom. Ostatnimi czasy na drodze awansu stawały Hetman Żółkiewka, Granica Dorohusk, czy Kłos Chełm. Ojcem sukcesu ma być były zawodnik Startu Daniel Krakiewicz. 31-letni szkoleniowiec przeszedł do mistrza jesieni z Frassatiego Fajsławice. Dobre wyniki w poprzednim klubie sprawiły, że popularny „Krako” był najbardziej odpowiednim kandydatem po rezygnacji w trakcie pierwszej rundy trenera Bartłomieja Czajki.
Wraz z Krakiewicza do Startu dołączyli nowi piłkarze. Bramkarzem nr 1 został Sławomir Ryć, który ostatnio reprezentował barwy Unii Hrubieszów. Na prawej pomocy występować ma Krzysztof Bodziak, mający za sobą występy w Górniku Łęczna, Motorze Lublin, Chełmiance czy Lewarcie Lubartów. Obaj doskonale znają się z trenerem, swego czasu grali razem m.in. w juniorach Górnika (rocznik 1986). Gdy do tego dodamy powracających po wyleczeniu kontuzji Sebastiana Sadowskiego, Mateusza Wójcika i Piotra Bednarka to jak na wymagania klasy okręgowej drużyna wygląda bardzo solidnie.
Najważniejszym zadaniem będzie teraz sprostanie oczekiwaniom kibiców, władz klubu, jak też samych piłkarzy. – Studzimy te zapały. Recepta na sukces jest prosta: nie myśleć o tym co będzie w czerwcu. Jeżeli będziemy skupiać się wyłącznie na każdym kolejnym rywalu i na pokonaniu go, zdobywane punkty będą tylko konsekwencją takiej postawy. A wtedy końcowe zwycięstwo będzie kwestią czasu – zapowiada trener Krakiewicz.
Już po trzech kolejkach Startowi może odpaść najgroźniejszy rywal SPS Eko Różanka. Tydzień po świętach wicelider zaprezentuje się w Krasnymstawie w bezpośrednim spotkaniu. – Nie dokonaliśmy znaczących wzmocnień, ale nasza forma jest na dobrym poziomie. Jesteśmy przygotowani do walki o IV ligę, chociaż zarząd klubu w tej sprawie nas nie naciska. Po meczu prawdy ze Startem okaże się, na co będziemy mogli liczyć – mówi grający trener SPS Eko Sławomir Skorupski.