Górnik Łęczna przegrał z Czarnymi Sosnowiec i pożegnał się z marzeniami o obronie mistrzowskiego tytułu
Sobotnie wyniki w Ekstralidze sprawiły, że niedzielna rywalizacja Górnika Łęczna i Czarnych Sosnowiec była jeszcze bardziej istotna niż kilka dni wcześniej. Wszystko przez niespodziewany remis TME UKS SMS Łódź w Katowicach, a także sensacyjną porażkę Medyka Polomarket Konin w Szczecinie. Zwycięstwo pozwoliłoby Górnikowi na wskoczenie na podium, a także na dalszą pogoń za Czarnymi Sosnowiec. Triumf przyjezdnych pozwalał drużynie Sebastiana Stemplewskiego już przymierzać mistrzowską koronę. Ostatecznie zrealizował się ten drugi scenariusz – zawodniczki z Sosnowca wygrały w Łęcznej 2:0 i nad TME UKS SMS Łódź mają już osiem punktów przewagi.
Trzeba podkreślać, że futbolistki Czarnych odniosły zasłużone zwycięstwo. Chociaż przyjechały do województwa lubelskiego mocno osłabione, to zdominowały sparaliżowane presją zawodów piłkarki gospodyń. U sosnowiczanek mnóstwo wiatru robiła Nikol Kaletka. W pierwszej połowie kilka razy uderzała na bramkę Anny Palińskiej, ale bramkarka Górnika była zazwyczaj na posterunku. Skapitulowała dopiero po strzale Agnieszki Jędrzejewicz, która wykorzystała mnóstwo wolnego miejsca na prawej stronie boiska i uderzeniem w długi róg dała Czarnym prowadzenie. Łęcznianki mogły na przerwę schodzić przy stanie remisowym, ale w ostatniej akcji pierwszej połowy w słupek z rzutu wolnego trafiła Patricia Hmirova.
Po zmianie stron Czarne dalej przeważały na boisku i stworzyły sobie kilka dogodnych sytuacji do zdobycia gola. Łęcznianki natomiast same utrudniały sobie pogoń, zwłaszcza od 67 min. Wówczas z boiska z czerwoną kartką wyleciała Klaudia Lefeld. Przyjezdne ustaliły wynik meczu w 90 min, kiedy defensywę Górnika rozmontowały Kaletka i Veronika Slukova. Ostatecznie do siatki trafiła ta druga. Po końcowym gwizdku natomiast sosnowiczanki rozpoczęły szalony taniec radości. Pokazał on, że podopieczne Stemplewskiego czują, że mistrzowska korona jest już prawie w ich rękach.
GKS Górnik Łęczna – KKS Czarni Sosnowiec 0:2 (0:1)
Bramki: Jędrzejewicz (38), Slukova (90).
Górnik: Palińska – Dyguś, Górnicka, Zając, Siwińska (87 Kaczor), Lefeld, Hmirova, Zdunek, Kamczyk, Karczewska, Ratajczyk.
Czarni: Małysa – Kociewicz, Zubchyk, Fischerova, Wiankowska, Horvathova, Hałatek, Kaletka, Materek, Jędrzejewicz, Slukova (90+1 Tobiczyk).
Żółte kartki: Lefeld – Kaletka, Jędrzejewicz, Horvathova. Czerwona kartka: Lefeld (67 min za dwie żółte). Sędziowała: Mularczyk. Mecz bez udziału publiczności.