Zawodniczki Górnika Łęczna na początku sezonu mocno rozczarowują. W niedzielę muszą pokonać Śląska Wrocław, bo porażka może ograniczyć ich szanse na obronę tytułu
Łęcznianki rozpoczęły ten sezon najgorzej od wielu lat. Po 3 kolejkach mają na swoim koncie zaledwie 1 zwycięstwo i 2 porażki. Po raz pierwszy od kilkunastu miesięcy zeszły z boiska pokonane dwa razy z rzędu. I o ile przegraną z AZS UJ Kraków można tłumaczyć brakiem skuteczności, to w sobotnim meczu z KKS Czarni Sosnowiec mistrzynie Polski były po prostu wyraźnie słabszą drużyną. – Być może rozmowa w szatni po porażce z AZS UJ Kraków była zbyt delikatna. Musimy jeszcze raz porozmawiać ze sobą oraz z trenerem. Nie mogłyśmy złapać odpowiedniego tempa, nic nam nie wychodziło. Rywalki wyglądały lepiej pod względem fizycznym. Nie wiem z czego wynikają nasze problemy – przyznała na antenie TVP Sport Natasza Górnicka, obrończyni Górnika.
Sztab szkoleniowy klubu z Łęcznej zachowuje jednak pełen spokój. – Nie ma w nas nerwowości. Z Krakowem przegraliśmy przez naszą nieskuteczność. Mecz z Czarnymi nam nie wyszedł. Zrobiliśmy jednak pełną analizę i wiemy, gdzie popełniliśmy błędy. Pamiętajmy też, że w lecie nasz skład mocno się zmienił. Poza tym również sama liga się zmienia. Wiele ekip się wzmocniło, co sprawiło, że poziom mocno się wyrównał – mówi Janusz Dec, II trener Górnika.
Mistrzynie Polski do lidera z Sosnowca tracą już 6 punktów. Nie jest to dystans, którego nie można odrobić. Należy jednak uważać, żeby on się nie powiększył. W niedzielnym meczu ze Śląskiem Wrocław Górnik musi więc koniecznie wygrać. Ekipa Piotra Mazurkiewicza jest faworytem tego spotkania. O punkty jednak nie będzie łatwo, bo Śląsk to nowa siła w kobiecym futbolu. Zespół, który w poprzednim sezonie znany był jako AZS, po włączeniu w struktury dużo bardziej rozpoznawalnego sąsiada spisuje sie znakomicie. Po 3 kolejkach ma 6 punktów, a w ostatniej kolejce pokonał 2:1 AZS UJ Kraków.
W składzie Górnika może pojawić się Emilia Zdunek. Przypomnijmy, ze 27-letnia reprezentantka Polski podpisała kontrakt z ekipą z Łęcznej kilka dni temu. Wcześniej reprezentowała barwy francuskiej Sevilli. Obecnie działacze Górnika robią wszystko, aby zatwierdzić Zdunek do gry już w niedzielnym spotkaniu. – To zawodniczka na takim poziomie, że jest w stanie wejść do zespołu niemal z marszu – mówi Dec.
Niedzielny mecz w Łęcznej rozpocznie się o godz. 13.