Ten transfer był hitem letniego okienka transferowego w PKO BP Ekstraklasie. Do Motoru Lublin dołączył Sergi Samper, były zawodnik FC Barcelony i kolega klubowy Leo Messiego, który w karierze cieszył się z: mistrzostwa Hiszpanii, Superpucharu Hiszpanii, tytułu Klubowych Mistrzów Świata, a wygrywał też Ligę Mistrzów. Jego umowa obowiązuje do końca sezonu 24/25. A czy jest szansa, że zostanie w drużynie na dłużej?
Na jednej z konferencji prasowych trener Mateusz Stolarski był pytany o najbliższą przyszłość hiszpańskiego pomocnika.
– Jest na pewno bardzo ważną częścią drużyny, mamy spotkania, na których układamy sobie drużynę na to okienko transferowe, na ewentualne korekty. Patrzymy też przez pryzmat lata. Głównym celem jest to okienko, teraz na pewno nie planujemy, żeby Sergi się gdzieś wybierał. Na wiosnę zostanie, a co dalej, to zobaczymy po tym, okienku transferowym – wyjaśniał trener Stolarski.
My mieliśmy okazję zamienić parę zdań z zawodnikiem po ostatnim domowym meczu z Radomiakiem. Pomocnik, który 20 stycznia będzie obchodził 30 urodziny przyznał, że szybko zadomowił się w Lublinie.
– Dobrze się u was czuję i jestem tutaj bardzo szczęśliwy, niczego mi nie brakuje, uważam, że mamy bardzo dobrą drużynę. Pogoda? Może rzeczywiście bardzo szybko robi się ciemno, ale nie narzekam, naprawdę nie jest źle. Czy chciałbym zostać w Motorze na dłużej? Tak, to jednak nie zależy tylko ode mnie, ale od: trenerów, czy właściciela. Na razie skupiamy się przede wszystkim na drugiej rundzie i osiąganiu jak najlepszych wyników – zapewniał Sergi Samper.