W dzisiejszym sparingu trener Jurij Szatałow testował siedmiu zawodników. Wśród nich był Radosław Pruchnik z Arki Gdynia.
– Wiadomo, zawsze zwycięstwo cieszy. Patrzyliśmy na inne elementy w tym meczu, pod względem taktycznym, takie jak nakreślił nam trener. Myślę, że po części udało się je zrealizować, a wynik to sprawa drugorzędna, ale też się zawsze na to patrzy – powiedział Bartłomiej Niedziela, pomocnik Górnika.
Już po pierwszej połowie łęcznianie prowadzili 4:0 po jednym trafieniu Łukasza Mierzejewskiego i trzech Łukasza Zwolińskiego.
Nie wiadomo jednak, czy autor hat-tricka pozostanie w klubie z Al. Jana Pawła II na przyszły sezon. Jeżeli Marcin Robak odejdzie z Pogoni do chińskiego Guangzhou Evergrande, być może "Zwolak” będzie musiał wrócić do Szczecina.
– Dużo zależy od samego Łukasza. Pogoń go wcześniej nie chciała, my go chcieliśmy. U nas się pokazał i to, gdzie teraz jest, też w jakimś stopniu jest spowodowane tym, że dostał od nas szansę – mówi Andrzej Rybarski, drugi trener "zielono-czarnych”.
W barwach klubu z Łęcznej zagrało w sumie siedmiu testowanych zawodników. To: bramkarz Dawid Pietrzkiewicz, który ostatnio występował w azerskim Qabala FK, Hiszpan Alain Alvarez Menendez z Sportingu Gijon B, Cwetan Filipow z Wisły Puławy, Patryk Burzyński z Concordii Elbląg, Ukrainiec Wladyslaw Kudriawcew, Rumun Valentin Balint z Dinama Bukareszt oraz Radosław Pruchnik z Arki Gdynia.
Jako realne wzmocnienie zespołu może być rozpatrywany chyba tylko ten ostatni. 27-latek już kiedyś miał okazję występować w T-Mobile Ekstraklasie, ale nie zawojował ligi z ŁKS Łódź. Dwa ostatnie sezony spędził w pierwszoligowej Arce Gdynia, gdzie zaliczał się do wyróżniających graczy. W Górniku mógłby wzmocnić rywalizację w obronie i na defensywnej pomocy.
Z niezłej strony pokazał się też Menendez, który strzelił piątego gola dla łęczyńskiego klubu. Nie zachwycił Filipow, który miał najwięcej czasu na zaprezentowanie swoich umiejętności.
To był pierwszy sparing Górnika w letnim okresie przygotowawczym. W sobotę, dwa dni przed wyjazdem na zgrupowanie do Boszkowa, "zielono-czarni” zmierzą się jeszcze z Dolcanem Ząbki.
Czterech piłkarzy sprawdzała wczoraj także Wisła Puławy, ale personalia testowanych graczy nie zostały ujawnione.
– Jakby nie było różnicy w umiejętnościach to coś by było nie tak nie z nami, ale z zespołem Górnika. Z tak mocnym zespołem na szczęście nie będziemy grali w drugiej lidze. Ja oczekiwałem od chłopaków, żeby powalczyli i ta walka była. Na wyniki jeszcze przyjdzie pora – dodał Marcin Jałocha, trener Wisły.
Górnik Łęczna – Wisła Puławy 5:0 (4:0)
Bramki: Zwoliński (19, 42, 45), Mierzejewski (44), Alvarez (71).
Górnik: Socha (46 Pietrzkiewicz) – Mierzejewski (46 Sasin), Bielak (46 Alvarez), Kalkowski (46 Szmatiuk), Mraz (46 Kudriawcew, 76 Świech) – Bonin (46 Szałachowski), Nikitović (39 Burzyński, 65 Zawistowski), Nowak (46 Pruchnik), Filipow (85 Niedziela), Bożok (46 Kalinowski) – Zwoliński (46 Balint).
Wisła: (I połowa) zawodnik testowany – Jakubiec, Pielach, Gorskie, Komar – Pożak, Wiącek, Jabkowski, Łitwiniuk – zawodnik testowany, Niezgoda. (II połowa) Zolech – Jakubiec, Gorskie, zawodnik testowany, Budzyński – Kalita, Giziński, Maksymiuk, Szczotka – Martuś, zawodnik testowany.
– Mam nadzieje, że moja osoba będzie pomocna. Przychodzę tuż po awansie do fajnego zespołu ludzi, ale wierzę że dołożę również coś od siebie – powiedział Jankowski dla gornik.leczna.pl.
Zatrudnienie nowego szkoleniowca na oficjalnej stronie klubu skomentował także Artur Kapelko.
– Musieliśmy powiększyć sztab szkoleniowy, a trener Jankowski będzie dodatkowo mógł pomóc Arkowi Onyszce w szkoleniu młodych bramkarzy naszego klubu. Ma w tym na pewno doświadczenie – przypomniał prezes Górnika.
Wszystko wskazuje na to, że w najbliższym czasie w Łęcznej zostanie zatrudniony także dyrektor sportowy. Póki co nie wiadomo jednak jeszcze, kto miałby pełnić tę funkcję.