W nadchodzącym sezonie w Łęcznej będzie pracował dyrektor sportowy. Wszystko wskazuje na to, że poszerzony zostanie także sztab szkoleniowy.
Na razie nie wiadomo jeszcze, kto miałby pełnić funkcję dyrektora sportowego. – To jest trudna kwestia. Mamy dwie osoby i razem z prezesami będziemy rozmawiać i oceniać, żeby ta osoba pasowała tu mentalnie i była maksymalnie przydatna do naszego klubu.
Ale to nie będzie Artur Kapelko?
– Mam nadzieję, że nie, bo prezes ma tyle spraw na głowie, że po prostu nie nadąża. Musimy zatrudnić człowieka, który za te sprawy scoutingu i transferów odpowiada. Myślę, że z tej pracy musimy zwolnić prezesa Kapelko, niech zajmuje się sprawami też bardzo ważnymi, a my zajmiemy się innymi – dodaje Szatałow.
Podpisanie umowy z dyrektorem sportowym może przyśpieszyć pozyskanie nowych zawodników. Menadżerowie, którzy dzwonią do klubu, polecając piłkarzy, nie bardzo mają z kim się skontaktować.
– Ja z nimi nie rozmawiam, bo nieznanych numerów nie odbieram. Uważam, że sprawami transferów, kontraktów, powinni się zajmować ktoś inny. Dyrektor sportowy, a nie trener. Zawodnicy, którzy u mnie kiedyś grali na pewno dzwonią, ale to tylko rozmowy – deklaruje szkoleniowiec.
W Łęcznej planują także zatrudnienie rzecznika prasowego oraz powiększenie sztabu szkoleniowego.
– W nowym sezonie będzie więcej pracy w sprawach informatyki. Będziemy potrzebowali kogoś do obróbki nagrań z meczów, do obserwacji przeciwników, z którymi będziemy grać. Sztab szkoleniowy musimy poszerzyć przynajmniej o jedną osobę. Mamy trzech kandydatów i z nimi rozmawiamy – kończy Szatałow.
W tym tygodniu klub poda ceny biletów oraz karnetów na nowy sezon. Wszyscy fani będą musieli wyrobić sobie karty kibica Górnika Łęczna. Ich zamówienie będzie możliwe także za pośrednictwem Internetu.