14 grudnia zielono-czarni w ostatnim w tym roku ligowym spotkaniu zmierzą się na własnym boisku z Legią Warszawa. Dzień później rozjadą się do domów na urlopy. Do Łęcznej wrócą z powrotem 4 stycznia. Tego dnia zaplanowano wznowienie przygotowań do rundy wiosennej.
– To był bardzo trudny mecz. Cieszymy się, że wróciła skuteczność. Naszą dobrą grę w końcu udało się potwierdzić bramkami. Graliśmy ostatnio pięć meczów, z czego cztery graliśmy na wyjeździe, nie licząc dzisiejszego meczu, po poprawnej grze nie udawało nam się tego wykonać – mówił na pomeczowej konferencji prasowej trener Jurij Szatałow.
Wygrana z Ruchem sprawiła, że Górnik odskoczył od strefy spadkowej na sześć punktów. Przez chwilę nie musi oglądać się za siebie. Co ciekawe, tabela jest na tyle wyrównana, że przy odrobinie szczęścia łęcznianie jeszcze w tym roku mogą wskoczyć do grupy mistrzowskiej. W tej chwili do zajmującej obecnie ósme miejsce Pogoni Szczecin tracą zaledwie cztery punkty.
Dlatego trudno się dziwić, że nastroje w klubie z Łęcznej są znakomite. Nawet Szatałow, znany z rządzenia twardą ręką, postanowił dać trochę luzu swoim podopiecznym. Ci, którzy zagrali przeciwko Niebieskim mieli w sobotę tylko rozruch, a niedziela była dla wszystkich dniem wolnych. Górnicy wrócili do zajęć dopiero wczoraj.
Najważniejsza informacja jest taka, że po piątkowym spotkaniu, w zespole nie ma nowych urazów. Wszyscy piłkarze są zdrowi i aż palą się do treningów i gry. Jest szansa, że w tym tygodniu do pełnej sprawności dojdzie też Maciej Szmariuk.
– Maciek codziennie jest w klubie i trenuje, tylko że indywidualnie. Masażyści na bieżąco go kontrolują i to do nich należy decyzja, kiedy będzie mógł znów ćwiczyć z resztą drużyny. To może stać się każdego dnia – informuje Leszek Masierak, rzecznik prasowy Górnika.
Trzy dobyte bramki w piątkowym meczu nie mogą zamazać jednak ogólnego obrazu łęcznian i problemów ze skutecznością, z jakimi borykali się przez długi czas. Szatałow doskonale zdaje sobie z tego sprawę i zapowiada transfery do drużyny.
– Na pewno zespół potrzebuje wzmocnień, ponieważ jakość ofensywy musi być poprawiona. Gra jest niezła, ale celem piłki nożnej jest zdobywanie bramek – zakończył swój wywód na pomeczowej konferencji.
Zimą Jurij Szatałow zabierze podopiecznych na dwa zgrupowania. Od 12 do 18 stycznia Górnicy będą trenowali w Wałbrzychu, gdzie rozegrają dwa, lub trzy spotkania kontrolne. Kilka następnych dni spędzą na własnych obiektach, ale już 26 stycznia wylecą czarterowym samolotem z Warszawy do tureckiej Antalyi.
W znanym kurorcie Górnicy spędzą dwa tygodnie. Zamieszkają w tamtejszym Kremlin Palace, gdzie będą mieli do dyspozycji m.in. osobna kuchnię, boisko do władnej dyspozycji przez całą dobę. W planach są cztery mecze sparringowe (28, 31 stycznia, oraz 3 i 6 lutego), ale rywale nie są na razie znani.
Po powrocie do Polski zespół z Łęcznej czeka jeszcze tygodniowy cykl treningowy na własnych obiektach przed inauguracją ligi, zaplanowaną na 14 lutego. Górnik zmierzy się wtedy w Bydgoszczy z tamtejszym Zawiszą.