Kolejne złe wieści dla fanów zielono-czarnych. Po odejściu kapitana zespołu Macieja Gostomskiego drużyna doznała kolejnego poważnego osłabienia – do GKS Katowice przenosi się bowiem Lukas Klemenz
28-letni obrońca trafił do Łęcznej latem z zeszłego roku jako wolny zawodnik. I z miejsca stał się jednym z najważniejszych zawodników Górnika. Świadczą o tym zresztą statystyki – Klemenz zagrał w 33 meczach Fortuna I Ligi i jednym spotkaniu Fortuna Pucharu Polski i strzelił jedną bramkę. Miało to miejsce w meczu 24. kolejki w Łęcznej przeciwko Zniczowi Pruszków.
– Chciałbym podziękować wszystkim zawodnikom, trenerom oraz ludziom pracującym w klubie, którzy zawsze byli pomocni i uśmiechnięci. Dziękuję również kibicom za wsparcie i za to że zawsze nas dopingowali do samego końca. Nieustannie czuć było ich pomoc nie tylko na boisku, ale również poza nim. Będę trzymał kciuki za Górnik i mam nadzieję, że uda się zrealizować cele jakie klub sobie postawi w tym sezonie. Będę czujnie obserwował zielono-czarnych i mam nadzieję, że uda mi się przyjechać na jakiś mecz i dopingować drużynę wspólnie z trybun. Ten rok dużo mnie nauczył i na pewno będę bardzo miło wspominał czas spędzony w Łęcznej. Poczułem się tu jak w domu i naprawdę zazdroszczę tej rodzinnej atmosfery wokół klubu – powiedział Klemenz.
Pewnym pocieszeniem dla kibiców Górnika jest fakt, że katowiczanie za transfer rosłego obrońcy musieli zapłacić. Kluby nie podały jednak kwoty odstępnego.
Dla Klemenza będzie to już drugi w karierze pobyt w klubie z Katowic. Pierwszy raz 28-letni dziś zawodnik grał tam w sezonie 2017/2018
- Pamiętam świetną atmosferę w szatni i klubie, a sporo osób nadal jest pracownikami GKS. To mnie cieszy, bo na pewno łatwiej będzie mi się tutaj zaaklimatyzować – powiedział obrońca w pierwszej rozmowie z klubowymi mediami GieKSy. – Jak się zmieniłem jako piłkarz? Myślę, że zrobiłem progres bo grałem w polskiej i węgierskiej ekstraklasie. Jesteśmy beniaminkiem, a liga będzie wymagająca. Wierzę jednak, że możemy spokojnie rywalizować na najwyższym szczeblu. Konkurencja do gry w pierwszym składzie jest duża, ale to dobrze bo to pomoże każdemu z nas się rozwijać – dodał nowy obrońca beniaminka PKO BP Ekstraklasy.