![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
![](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/news/2022/2022-11/c2a5f2afc10fec00d88e07af126c5b06_std_crd_830.jpg)
Górnik Łęczna w ostatnim w tym roku wyjazdowym meczu odniósł pierwsze zwycięstwo. Podopieczni trenera Marcina Prasoła pokonali innego spadkowicza z PKO BP Ekstraklasy - Wisłę Kraków. Jak piątkowy mecz ocenili szkoleniowcy obu ekip?
![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
Marcin Prasoł, trener Górnika
– Całą rundę jeździliśmy na wyjazdy i w ostatnim podejściu udało nam się wygrać na obcym terenie. Ta wygrana bardzo cieszy i wyjątkowo smakuje. Wiem, że w piłce nożnej nie da się niczego odrobić i trzech punktów z poprzedniej kolejki już nie nadrobimy, ale myślę, że moja drużyna bardzo dobrze zareagowała po ostatnim spotkaniu. To my dzisiaj wyszarpaliśmy zwycięstwo i chwała za to dla zawodników bo po ciężkim meczu zasłużyliśmy na wygraną. Wisła oczywiście miała swoje sytuacje, ale poprzez poświęcenie i determinację wybroniliśmy wygraną.
Radosław Sobolewski, trener Wisły
– To był nasz ostatni domowy mecz w tej rundzie i chcieliśmy sprawić jak najwięcej radości kibicom poprzez dobrą grę i zwycięstwo. Jednak najważniejsza ze statystyk czyli wynik jest dla nas bardzo niekorzystny. Przegrywamy spotkanie 1:2 i to jest najistotniejsze. Żal mi, że przegrywamy taki mecz bo stworzyliśmy w nim bardzo dużo okazji by zwyciężyć. Chwała zawodnikom za to, że grali z pasją i zaangażowaniem, stwarzali sytuacje dominując niemal przez całe spotkanie. Nie ustrzegliśmy się jednak błędów w obronie i poprzez niedopilnowanie krycia straciliśmy dwie bramki. Większość statystyk wygląda miażdżąco na naszą korzyść, ale najważniejszy jest wynik. Takie mecze się zdarzają, a my musimy kontynuować pracę.
![e-Wydanie](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/public/dziennikwschodni.pl/e-wydanie-artykul.png)