Dobry mecz Motoru i zasłużone zwycięstwo nad Siarką Tarnobrzeg. Goście pokonali ostatnią drużynę w tabeli 2:0. Jak zawody oceniają trenerzy obu ekip?
Goncalo Feio (Motor Lublin)
– Gratulacje dla moich piłkarzy, uważam, że to był dobry mecz z naszej strony. Podziękowania także dla kibiców, którzy przyjechali nas wspierać w bardzo dobrej liczbie. Przygotowaliśmy się na strukturę 3-4-3 Siarki, a okazało się, że grał czwórką i musieliśmy od początku meczu podejść inaczej do pressingu. Cieszę się, że moi zawodnicy byli w stanie wykorzystać narzędzie, które już zdobyli przez naszą pracę. Ten pressing był kluczowy, weszliśmy dobrze w mecz, zdobyliśmy szybko bramkę i myślę, że mieliśmy dużą kontrolę w pierwszej połowie. Oczywiście, czerwona kartka dla rywala, ale ja nie świętuję czerwonej kartki. Ostatnio mieliśmy przykład w finale Pucharu Polski, że to nie jest takie proste. Przeciwnik postawił się do samego końca. W drugiej połowie też graliśmy dobrze, z dużą kontrolą i podwyższyliśmy wynik na 2:0. W końcówce gospodarze grali z dużym charakterem, sporo ryzykowali, było dużo stałych fragmentów, ale wybroniliśmy się z nich dobrze. Uznanie dla rywali za charakter, który pokazali i gratulacje dla mojego zespołu, bo nie dopuścili do celnego strzału. Byliśmy konsekwentni, a tego nam zabrakło w ostatnich meczach. Dzięki temu mamy trzy punkty.
Praca sędziów?
– To nie jest tak, że wypowiadałem się niepochlebne na temat pracy sędziów, ja stwierdziłem fakt. Trzy mecze z rzędu nie zostały dla nas odgwizdane w końcówkach meczu ewidentne rzuty karne. To jest pięć punktów, a sami wiecie, ile znaczy w tabeli. Co do sędziowania w Tarnobrzegu, to na pewno będę mądrzejszy po obejrzeniu wideo. Druga żółta kartka, to był atak łokciem i to mogła być kartka. Ciężko mi powiedzieć coś więcej, „stykówki” z punktu widzenia karnych wydaje mi się, że nie było.
Dariusz Kantor (Siarka Tarnobrzeg)
– Mecz stał na niezłym poziomie. Źle weszliśmy w spotkanie i daliśmy się stłamsić przez pierwsze 10-15 minut. Uważam, że później w wielu momentach od strony piłkarskiej wyglądaliśmy bardzo dobrze. Rywal nie potrafił założył pressingu, ale graliśmy dobrze tylko na swojej połowie. Zabrakło nam jakości z przodu, czyli wyborów czy zachowania zawodników, które spowodowałyby to, że wykreowalibyśmy sobie sytuacje bramkowe. A takich praktycznie nie stworzyliśmy. Jak przełamaliśmy jedną czy drugą linię pressingu to zabrakło nam konkretu, po prostu jakości. Co do pracy sędziego, to dla mnie sędzia wypaczył wynik. Jeżeli daje Kacprowi Cichoniowi drugą kartkę, to Rafał Król również musi zostać ukarany, niekonsekwencja aż bije po oczach. Jeżeli nie ma karnego dla Motoru, to też jest kartka. Wytyczne są proste. Jeżeli arbiter nie potrafi unieść ciężaru takiego meczu, to nie powinien sędziować na tym szczeblu. Motor jest na tyle dobrym zespołem, że nie potrzebuje pomocy z zewnątrz, żeby wygrać z ostatnim zespołem w tabeli. Postaramy się jeszcze wyjść z tego miejsca, w którym jesteśmy.