![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
![](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/news/2023/2023-03/0d5e918f866c410064ba6cce148ade65_std_crd_830.jpg)
Kibice Motoru z niepokojem czekali w czwartek na decyzję Komisji Dyscyplinarnej PZPN, w sprawie Goncalo Feio. Ostatecznie trener drużyny z Lublina będzie mógł dalej prowadzić drugoligowca. Portugalczyk otrzymał karę dyskwalifikacji na rok, ale jej wykonanie zostało zawieszone na okres dwóch lat
![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
Od kilkunastu dni wszyscy, którym los Motoru leży na sercu zastanawiali się, co będzie dalej z trenerem Feio po słynnych na całą Polskę wydarzeniach, które miały miejsce po meczu z GKS Jastrzębie. W czwartek Komisja Dyscyplinarna PZPN wreszcie podjęła decyzję.
– Po rozpoznaniu sprawy trenera Goncalo Feio, w sprawie naruszenia nietykalności cielesnej Pawła Tomczyka, prezesa zarządu Motoru Lublin, oraz zachowania o charakterze nieetycznym wobec rzecznika prasowego klubu Pauliny Maciążek, tj. o czyn z art. 110 RD PZPN, komisja postanowiła: uznać odpowiedzialność dyscyplinarną trenera Goncalo Feio i ukarać szkoleniowca karą zasadniczą – dyskwalifikacji w wymiarze 1 roku, zawieszając jej wykonanie na okres 2 lat – czytamy w komunikacie opublikowanym na stronie pzpn.pl.
To jednak nie wszystko. Dodatkowo szkoleniowiec otrzymał karę finansową w wysokości 30 tysięcy złotych. Ma również przeprosić Pawła Tomczyka i Paulinę Maciążek na piśmie.
![e-Wydanie](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/public/dziennikwschodni.pl/e-wydanie-artykul.png)