Koniec zwycięskiej passy piłkarzy Motoru. Po czterech wygranych z rzędu żółto-biało-niebeiscy podzielili się punktami z Pogonią Grodzisk Mazowiecki. Beniaminek długo prowadził, ale w końcówce wynik na 1:1 ustalił Michał Fidziukiewicz, który przy okazji zdobył 13 gola w tym sezonie.
Po meczu z Podbeskidziem trener Marek Saganowski mówił, że zwycięskiego składu się nie zmienia. Trzeba jednak przyznać, że w sobotę znowu porządnie pomieszał w swojej drużynie. Ekipa z Lublina wróciła do taktyki z czterema obrońcami, a w „podstawie” ponownie pojawili się: Arkadiusz Najemski, Rafał Król, czy Michał Fidziukiewicz.
Niestety, w pierwszej połowie spotkania z Pogonią goście spisywali się słabo. W siódmej minucie skończyła się też dobra passa Sebastiana Madejskiego. „Madej” wskoczył do bramki od meczu z Olimpią Elbląg. I od tamtej pory nie puścił ani jednego gola. Aż do soboty. Po około 460 minutach bez straty bramki musiał sięgnąć do siatki.
Wojciech Błyszko wybił piłkę głową na środek boiska, a miejscowi szybko rozegrali akcję na lewe skrzydło, skąd w pole karne dośrodkował Mateusz Lisowski. Jean Franco Sarmiento z łatwością uwolnił się spod opieki Pawła Moskwika i z pięciu metrów głową skierował piłkę do siatki.
W 24 minucie Wojciech Kalinowski na skrzydle ograł Moskwika i zdecydował się na zaskakujący strzał z linii pola karnego. Madejski ładnie „pofrunął” jednak w bramce i zdołał odbić piłkę.
Żółto-biało-niebiescy odrobinę przebudzili się w końcówce pierwszej odsłony. I wreszcie coś zaczęło się dziać pod bramką Pogoni. W 34 minucie Tomasz Swędrowski wywalczył rzut wolny, a po chwili sam wrzucił miękko w pole karne, a niewiele do szczęścia zabrakło Najemskiemu, który główkował tuż obok słupka.
Niedługo później dwie akcje „Motorowców” naprawdę dobrze się zapowiadały. Najpierw szarżującego Damiana Sędzikowskiego tuż przed szesnastką powstrzymał rywal, a później dobre podanie od młodzieżowca gości w pole karne dostał Ceglarz. Niestety, jego zagranie wzdłuż bramki nie dotarło do żadnego z kolegów. Futbolówkę przejął jeszcze „Swędro”, ale i on podawał niecelnie.
Od razu po zmianie stron trener Saganowski wymienił dwóch zawodników, a na boisku zameldowali się: Vitinho oraz Cezary Polak. Nadal groźnie było jednak przede wszystkim po stałych fragmentach gry. W 52 minucie po raz kolejny centrował „Swędro”, a o mały włos bramkarza nie ubiegłby Błyszko. Ostatecznie „zarobił” jednak dla swojego zespołu tylko kolejny rzut rożny.
Chwilę po godzinie gry Sarmiento biegł sam na Madejskiego, ale dogonili go jeszcze obaj stoperzy ekipy z Lublina i z groźnej sytuacji kompletnie nic nie wyszło.
Przy niekorzystnym wyniku szkoleniowiec Motoru zdecydował się zagrać na dwóch napastników. Na boisko wszedł Maciej Firlej i szybko miał swoją szansę na gola. Poradził sobie z dwoma rywalami i huknął zza pola karnego, ale jego uderzenie na rzut rożny sparował bramkarz Pogoni.
Przyjezdni naciskali i naciskali aż w 78 minucie dopięli swego. Vitinho i Adam Ryczkowski do spółki przejęli piłkę na swojej połowie i lublinianie wyszli z szybką kontrą. Fidziukiewicz wymienił podania z Firlejem, a na koniec ten drugi zagrał w polu karnym do najlepszego snajpera II ligi, a „Fidziu” bez problemów uderzył do siatki.
W końcówce to beniaminek potrafił jednak przenieść grę na połowę żółto-biało-niebieskich i kilka razy pod bramką Madejskiego zrobiło się gorąco. Ostatecznie wynik nie uległ jednak zmianie i obie drużyny dopisały do swoich kont po „oczku”.
W następnej serii gier Paweł Moskwik i spółka zmierzą się u siebie z Chojniczanką (2 października, godz. 17).
Pogoń Grodzisk Mazowiecki – Motor Lublin 1:1 (1:0)
Bramki: Sarmiento (7) – Fidzukiewicz (78).
Pogoń: Haluch – Zimmer, Choroś, Gładysz (46 Zembrowski), Theus (46 Maślanka), Kalinowski (69 Jaroń), Owczarek, Kołaczek, Wrzesiński (90 Kobiera), Lisowski, Sarmiento (76 Sacharuk).
Motor: Madejski – Kusiński, Błyszko, Najemski, Moskwik (69 Ryczkowski), Wójcik (46 Vitinho), Swędrowski (69 Firlej), Król (56 Kołbon), Ceglarz, Sędzikowski (46 Polak), Fidziukiewicz.
Żółte kartki: Zimmer, Kołaczek, Choroś – Kusiński, Błyszko, Ceglarz.
Sędziował: Paweł Kukła (Kraków).