Kibice w Świdniku mogą głęboko odetchnąć. Po 45 minutach meczu z Orlętami Spomlek wydawało się, że Avia znowu zawiedzie w meczu u siebie. Goście prowadzili 1:0. Po przerwie podopieczni trenera Tomasza Bednaruka zdobyli dwa gole i wygrali czwarty w tym sezonie mecz na swoim boisku
W pierwszej połowie długo groźniejsi byli gospodarze. Już w 10 minucie powinno być 1:0. W dobrej sytuacji znalazł się Piotr Darmochwał, ale z jego strzałem poradził sobie Robert Nowacki. Minęło kilkadziesiąt sekund i przed szansą stanął Piotr Prędota, ale tym razem zawodnik żółto-niebieskich strzelił nad bramką.
Przyjezdni tak naprawdę raz zapędzili się pod bramkę Avii, ale kiedy to zrobili od razu objęli prowadzenie. W 33 minucie Piotra Piotrowskiego zaskoczył Maciej Wojczuk i niespodziewanie zrobiło się 0:1. Goście skromne prowadzenie zabrali na przerwę. Żółto-niebiescy nie zamierzali jednak tak łatwo się poddawać. Po zmianie stron ruszyli do ataku. Długo niewiele jednak z tego wynikało. W 67 minucie podawał Sebastian Głaz, a Darmochwał zrehabilitował się za pudlo z pierwszej odsłony i doprowadził do wyrównania.
Kolejne fragmenty należały do Wojciecha Białka i ponownie Darmochwała. Obaj gracze Avii ostrzeliwali bramkę Orląt, ale zazwyczaj brakowało im precyzji. Wreszcie, w 80 minucie po raz drugi na listę strzelców wpisał się Darmochwał. Do końcowego gwizdka gospodarze musieli drżeć o wynik. Goście w doliczonym czasie gry mieli rzut wolny, a w polu karnym miejscowych zrobiło się gorąco. Podopieczni Tomasza Bednaruka dowieźli jednak korzystny wynik do ostatniego gwizdka.
Avia Świdnik – Orlęta Spomlek Radzyń Podlaski 2:1 (0:1)
Bramki: Darmochwał (67, 80) – Wojczuk (33).
Avia: Piotrowski – Lusiusz, Dwórzyński, Mykytyn, Plesz (59 Mroczek), Wójcik, Darmochwał, Głaz, Maluga, Białek (75 Koczon), Prędota.
Orlęta: Nowacki – Kiczuk, Zarzecki, Kursa, Jaworski (53 Kalita), Ciborowski, Gałązka, Kot, Korolczuk (83 Zaręba), Ilczuk (72 Turek), Wojczuk.
Żółte kartki: Maluga – Ilczuk, Turek
Sędziował: Sebastian Godek (Rzeszów). Widzów: 300.