Avia wreszcie ma rozpocząć rundę wiosenną. W sobotę o godz. 11 świdniczanie zmierzą się u siebie z MKS Trzebinia. – Rywale przegrali już dwa razy w tym roku, dlatego przestrzegamy chłopaków, że goście przyjadą mocno zmotywowani – mówi Dominik Bednarczyk, szkoleniowiec żółto-niebieskich
MKS na wiosnę dostał już dwa tęgie lania. Najpierw w Wólce Pełkińskiej 2:5, a ostatnio u siebie z Orlętami Spomlek 0:4. Avia zamiast w lidze musiała rozgrywać mecze kontrolne. Przed tygodniem Wojciech Białek i spółka wybrali się do Stalowej Woli, gdzie ograli Stal aż 4:1. To były jednak bardziej rezerwy „Stalówki” niż pierwsza drużyna. Mimo to kolejna wysoka wygrana napawa optymizmem przed rundą rewanżową. Wcześniej świdniczanie dobrze radzili sobie także z wyżej notowanymi przeciwnikami. Potrafili nawet ograć drugoligową Wisłę Puławy. W sobotę gospodarzy czeka jednak zupełnie inne spotkanie, bo będą musieli atakować, a rywale nastawią się na kontry.
– To nie będzie łatwe spotkanie, dlatego musimy się mieć na baczności – mówi trener Bednarczyk. – Czekamy z niecierpliwością na start ligi, chociaż boisko w Świdniku znowu jest białe. Bez względu na warunki będziemy chcieli jednak w końcu zagrać. Wszyscy są w bojowych nastrojach – dodaje opiekun Avii. Wyjaśnia też, że jest coraz bliżej wyboru podstawowej jedenastki na sobotnie zawody. – Na pewno jestem bliżej niż dalej wyboru składu. Na razie, jak to się mówi wszyscy są pod bronią. W ostatniej chwili będziemy jeszcze szlifować stałe fragmenty gry, a poza tym jesteśmy gotowi – zapewnia szkoleniowiec Avii.
Jak wygląda sytuacja kadrowa ekipy ze Świdnika? Całkiem dobrze, bo do gry niezdolny jest jedynie Mateusz Wołos. Reszta graczy będzie do dyspozycji trenera. Ciekawie wygląda zwłaszcza linia ofensywna, gdzie o miejsce walczą uznani strzelcy nie tylko w III lidze: Piotr Prędota, Damian Szpak, no i oczywiście Białek.
Żółto-niebieskich na wiosnę czeka walka o utrzymanie. Na razie zajmują trzecie miejsce od końca. Do 11 w tabeli... MKS Trzebinia tracą jednak tylko cztery „oczka”, więc szybko mogą się wydostać spod kreski.