Nasze drużyny w środę rozegrały kolejne mecze kontrolne. Zwycięstwo zanotowały Orlęta Spomlek, które pokonały Victorię Sulejówek 1:0. Gorzej poszło Stali Kraśnik. Podopieczni Jarosława Pacholarza przegrali w Ostrowcu z tamtejszym KSZO 0:3
Trener Orląt Rafał Borysiuk miał do dyspozycji kolejnego nowego zawodnika. To Michał Sadowski, który ma za sobą grę w Wiśle Płock, czy ŁKS Łomża. W barwach „Nafciarzy” zaliczył nawet dwa występy na zapleczu ekstraklasy w sezonie 2013/2014. 25-latek jest środkowym pomocnikiem i wszystko wskazuje na to, że będzie ostatnim wzmocnieniem podczas letniego okienka transferowego.
– To dla nas koniec ruchów kadrowych. Chciałby jeszcze pozyskać środkowego obrońcę, ale ze względów finansowych musimy z tego zrezygnować. Zresztą, mamy w klubie też sporo młodzieży i chcemy dać chłopakom szansę – mówi trener Borysiuk. A jak ocenia środowy sparing? – Całkiem nieźle, jestem zadowolony, zwłaszcza z pierwszej połowy, w której zagraliśmy w miarę optymalnym składem. Rywalizacja o miejsce w jedenastce cały czas się jednak toczy. To nie jest tak, że wszystko jest już ustalone – wyjaśnia „Borys”.
Jego podopieczni przed przerwą potrafili zdominować przeciwnika i mieli kilka okazji. Udało się wykorzystać tylko jedną. W 35 minucie z rzutu karnego wynik otworzył Patryk Szymala. – Na pewno musimy jeszcze popracować nad finalizacją naszych akcji, bo było sporo okazji na gole, a po raz kolejny nie potrafimy ich wykończyć. Dobrze spisujemy się za to w defensywie. Pracowaliśmy mocno nad obroną i są efekty, bo znowu przy okazji gry kontrolnej zachowaliśmy zero z tyłu – dodaje trener ekipy z Radzynia Podlaskiego.
Biało-zieloni w sobotę zagrają z ligowym rywalem – Wisłą Puławy. Zawody odbędą się w Radzyniu i rozpoczną się o godz. 11.
Orlęta Spomlek Radzyń Podlaski – Victoria Sulejówek 1:0 (1:0)
Bramka: Szymala (35-z karnego).
Orlęta: Nowacki (46 Stężała) – Ciborowski (74 Chmielewski), Chyła, Kursa (74 Kania), Szymala (62 Rycaj), Renkowski (72 Lipiński), Korolczuk (46 Sułek), Sadowski (59 Imbronjev), Gałązka (46 Kalita), Ilczuk (46 Syryjczyk), Nowak (59 Samociuk).
KSZO lepsze dopiero po przerwie
Kraśniczanie w pierwszej części spotkania wcale nie odstawali od przeciwnika. Do przerwy żadnej z drużyn nie udało się otworzyć wyniku. Dopiero po zmianie stron gospodarze przechylili szalę na swoją stronę. Szybko zdobyli pierwszą bramkę, a w końcówce dołożyli dwie kolejne i ostatecznie wygrali 3:0.
– Na pewno lepiej zaprezentowaliśmy się w pierwszej połowie, kiedy graliśmy lepszym składem. Nie ma co ukrywać, że KSZO miało przewagę, ale też mogliśmy pokusić się o gola. Zwłaszcza Rafał Król, który w sytuacji sam na sam z bramkarzem trafił w słupek. Rywale też mieli kilka okazji, ale dobrze bronił Sebastian Ciołek – ocenia Jarosław Pacholarz, trener niebiesko-żółtych. Jak wyglądała druga odsłona? – Zrobiliśmy aż 11 zmian, a w końcówce nie mieliśmy na boisku ani jednego środkowego obrońcy. Na stoperze zagrali: boczny defensor i środkowy pomocnik. Rywale w końcówce zdobyli dwie bramki i stąd wysoki wynik – wyjaśnia szkoleniowiec ekipy z Kraśnika.
Jego podopieczni w niedzielę będą mieli okazję na rehabilitację. Tym razem w kolejnym sparingu zmierzą się na wyjeździe z Wisłą Sandomierz. Zawody rozpoczną się o godz. 10.30.
KSZO Ostrowiec Świętokrzyski – Stal Kraśnik 3:0 (0:0)
Stal: Ciołek – Świech, Mazurek, Kudriawcew, Śledzicki, Czelej, Popiołek, Skrzyński, R. Król, Kaczmarek, K. Król oraz Borusiński, Łysiak, Lucyk, Wawryszczuk, Michalak, Bartoś, Kisiel, Cygan, Karczewski, Nastałek i zawodnik testowany.