Piłkarze Tomasza Złomańczuka poszli za ciosem i zaliczyli trzecie zwycięstwo w tym roku. W niedzielę pokonali na wyjeździe ŁKS Łagów 2:0, a obie bramki między 13, a 20 minutą zdobył Grzegorz Bonin. Biało-zieloni zajmują dziewiąte miejsce, ale do piątej Wólczanki Wólka Pełkińska tracą tylko pięć punktów.
Od pierwszego gwizdka goście musieli mocno pracować na dobry wynik. ŁKS w tym roku wygrał wszystkie trzy mecze, a na dodatek mógł się pochwalić bilansem bramkowym 8-1.
Optyczną przewagę mieli gospodarze, a Chełmianka koncentrowała się na defensywie i czekała na okazje do kontr. A te bardzo szybko się pojawiły. Najpierw wynik w 13 minucie otworzył Grzegorz Bonin. „Bonio” niedługo później znowu znalazł się w dogodnej sytuacji po kolejnym kontrataku. I ponownie znalazł sposób na bramkarza ŁKS. Dzięki temu już po 20 minutach przyjezdni mieli w zapasie dwa gole.
To wcale nie oznaczało jednak spokojnego popołudnia. Rywale nie zamierzali się poddawać i też mieli swoje sytuacje. W pierwszej odsłonie wpakowali nawet piłkę do siatki Sebastiana Ciołka, ale bramka nie została uznana z powodu pozycji spalonej. Efekt? Po 45 minutach piłkarze trenera Złomańczuka utrzymali korzystny wynik.
Po zmianie stron beniaminek z Łagowa nie rezygnował z walki chociaż o punkt, ale mimo kilku szans bramkarz przyjezdnych nie dał się pokonać. W 89 minucie wydawało się, że ostatnie fragmenty zawodów będą bardzo nerwowe. Ponownie z pomocą przyszedł jednak boczny arbiter, który znowu podniósł chorągiewkę i drugi raz nie uznał gola ŁKS.
– To był dobry mecz w naszym wykonaniu. Na pewno po przerwie zabrakło nam jednak spokoju, żeby utrzymać się przy piłce i oddalić trochę niebezpieczeństwo od naszej bramki. Z tego powodu cały czas było nerwowo. Przeciwnik naprawdę ma solidny zespół i nie raz odbierze jeszcze punkty wyżej notowanym drużynom – mówi Tomasz Złomańczuk.
Szkoleniowiec przyznaje też, że wcale nie było ławo o to zwycięstwo. – To było bardzo nerwowe spotkanie, które cały czas było na styku i gdzie ciągle pachniało bramką dla rywali. Naprawdę sprawili nam sporo problemów, ale po ostatniej porażce w Wiązownicy zależało nam na wygranej na wyjeździe i cieszymy się, że udało się wykonać plan – dodaje opiekun klubu z Chełma.
ŁKS Łagów – Chełmianka Chełm 0:2 (0:2)
Bramki: Bonin (13, 20).
ŁKS: Michalski – Ślefarski, Wilk, Styczyński, Borowiak, Mydlarz, Kolasa (73 Costa), Gierczak (46 Szymański), Imiela, Amarildo (46 Rogala), Grzela (46 Szałas).
Chełmianka: Ciołek, Brzozowski, Wołos, Mazurek, Kożuchowski, Skoczyas, Brzyski, Grądz (85 Sąsiadek), Wójcik (75 Wawryszczuk), Bonin (85 Bednara), Kotowicz (65 Myśliwiecki).