Rozmowa z Łukaszem Mierzejewskim, trenerem Avii Świdnik
- Drugie miejsce, 38 punktów i tylko trzy „oczka” mniej od lidera. Czy w takim razie rundę jesienną w wykonaniu Avii można uznać za udaną?
– Ja jestem zadowolony. Myślę, że nasz dorobek jest całkiem dobry. Oczywiście, były momenty, podczas których w głupi sposób gubiliśmy punkty. Żałujemy na pewno domowej porażki z Karpatami Krosno. Nie ma jednak gdybać, co by było, w przypadku wygranej. Teraz pozostaje nam zagrać przynajmniej tak samo dobrą rundę, jak poprzednią. Myślę, że jesteśmy w stanie powtórzyć jesień. Wiadomo jednak, że jeżeli myśli się o sukcesie, jakim byłaby promocja do drugiej ligi, to trzeba będzie nawet zagrać jeszcze lepszą rundę. Wiadomo, że wiosna zawsze jest trudniejsza. Nie szykujemy zbyt wielu zmian w składzie, ale na pewno potrzebujemy wzmocnień.
- Wieczysta Kraków jest do dogonienia?
– Z kim nie rozmawiam, to każdy twierdzi, że to Wieczysta awansuje. Na pewno nasza sytuacja jest jednak dobra, nie możemy zakładać, że nie mamy żadnych szans i od razu się poddać. Różnica w tym momencie, to tylko trzy punkty. U siebie byliśmy zresztą w stanie ich ograć. Dlatego uważam, że jesteśmy w stanie powalczyć i na pewno nikt w klubie nie ma zamiaru składać broni. Zawodnicy włożyli za dużo pracy, żeby teraz tak po prostu powiedzieć, że awansuje Wieczysta, a my odpuszczamy.
- W trakcie rundy mieliśmy trochę problemów w defensywie. W czterech ostatnich meczach o punkty straciliście już tylko jednego gola…
– Na pewno funkcjonowaliśmy coraz lepiej jako całość. Wiadomo, że w lecie było sporo zmian i trzeba było się zgrać. Nie brakowało też rywalizacji. Ostatecznie zawodnicy, którzy wywalczyli sobie skład w drugiej części rundy utrzymywali wysoką formę. To dało nam taki wynik. Można powiedzieć, że w końcu zaiskrzyło, załapało, zarówno w grze, jak i punktowo. Na pracę chłopaków nie mogę powiedzieć złego słowa, bo każdy ciężko trenował przez cały czas.
- Co ciekawe, w tych ostatnich meczach, w defensywie Avii zabrakło Rafała Kursy…
– Nie rozbierałbym tego na czynniki pierwsze. Z Rafałem też graliśmy dobre mecze. Tak czasami jednak bywa, że jeden zawodnik wypada, ktoś wchodzi w jego miejsce i drużyna zaczyna wygrywać. Tak było w tym przypadku. Rafał to jednak cały czas pewny punkt naszej obrony. Wiadomo jednak, że walka o skład będzie trwała. Mamy czterech stoperów i na pewno nikt nie odpuści. To jednak wyjdzie zespołowi tylko na dobre.
- Biorąc pod uwagę te ostatnie mecze możecie chyba żałować, że tak długo kontuzję leczył Arkadiusz Maj. Zagrał tylko w sześciu meczach, w tym trzech od pierwszej minuty, a zdążył strzelić dwie piękne bramki.
– Wiedzieliśmy, że to będzie dla nas duża strata. Arek był wyłączony z gry na bardzo długi czas, ale pokazał, że potrafi strzelać, ale i grać w piłkę. Na pewno mocno na niego liczymy wiosną. To zawodnik w dobrym wieku do grania, głodny sukcesów i na pewno ma predyspozycje, żeby grać wyżej. Widać to na każdym treningu. Ma lewą nogę, prawą, dobrze gra głową, naprawdę widzę w nim duży potencjał. Oby tylko omijały go kontuzje i wierzę, że Avia będzie miała z niego jeszcze sporo pociechy.
- A jak będzie z transferami w zimie?
– Na pewno nie będzie dużo zmian. Chcemy jednego-dwóch piłkarzy, ale takich, którzy realnie nas wzmocnią. Mamy swoje pomysły. Chcielibyśmy wzmocnić rywalizację w środku pola, a do tego pozyskać prawego obrońcę, który będzie jeszcze młodzieżowcem lub kogoś na bok pomocy. Zobaczymy, co z tego wyjdzie, wiadomo, że w zimie jest trudniej o transfery.
PLAN PRZYGOTOWAŃ AVII
Żółto-niebiescy wspólne treningi rozpoczną w poniedziałek, 8 stycznia. Wcześniej sztab szkoleniowy Avii przekazał zawodnikom indywidualne rozpiski. W trakcie zimowych przygotowań świdniczanie rozegrają dziewięć meczów kontrolnych. Na dzień dobry czekają ich od razu dwa sparingi. 20 stycznia zmierzą się ze Stalą Kraśnik i Ładą 1945 Biłgoraj. Tydzień później rywalem będzie Chełmianka Chełm. A w kolejnych spotkaniach Avia zmierzy się z: Pogonią Grodzisk Mazowiecki (3 lutego), Stalą Stalowa Wola (10 lutego), Wisłą Grupa Azoty Puławy i Podlasiem Biała Podlaska (17 lutego) oraz na koniec z Orlętami Spomlek Radzyń Podlaski i Tomasovią Tomaszów Lubelski (24 lutego). Większość meczów odbędzie się w Świdniku, jedynie z Pogonią Grodzisk Mazowiecki podopieczni trenera Mierzejewskiego mają zagrać w Miętnem.