W przerwie przy wyniku 1:0 kibice Motoru pewnie odczuwali niedosyt. Ich pupile byli zdecydowanie lepsi i zasłużyli na wyższe prowadzenie. Po zmianie stron coraz częściej do głosu dochodziła jednak także Avia. Ostatecznie goście nie zdołali jednak wywalczyć nawet punktu
Drużyna Roberta Góralczyka świetnie zaczęła zawody. W trzeciej minucie dobrze w pole karne zagrał Kamil Poźniak. Kamil Pajnowski oddał strzał, ale zamiast gola gospodarze „zarobili” tylko rzut rożny. A może aż rzut rożny, bo po chwili Poźniak dośrodkował z narożnika boiska, a Bartosz Waleńcik główkował w poprzeczkę.
Motor dominował i wydawało się, że bramka jest jedynie kwestią czasu. W 21 minucie ekipa z Lublina dopięła swego. Trzeba jednak przyznać, że goście popełnili prosty błąd. Szybki wyrzut z autu do Konrada Nowaka, a ten spod linii końcowej idealnie wyłożył piłkę Michałowi Paluchowi. Napastnik żółto-biało-niebieskich dopełnił jedynie formalności i z najbliższej odległości wpakował piłkę do siatki.
W 26 minucie gospodarze domagali się rzutu karnego. Sędzia ukarał jednak Pajnowskiego za „symulkę”. Do końca pierwszej połowy obraz gry nie uległ zmianie. Świdniczanie mieli duże problemy ze skleceniem akcji w ataku. Miejscowi nie mieli już klarownych okazji, ale wielokrotnie w polu karnym Adriana Wójcickiego robiło się gorąco.
Pierwsze pięć minut drugiej odsłony to ciągle przewaga zespołu trenera Góralczyka. Coraz odważniej zaczęła sobie jednak poczynać także Avia. W 57 minucie centymetrów zabrakło, żeby Sebastian Dziedzic przeciął zagranie od kolegi. 120 sekund później po rzucie rożnym goście znowu postraszyli Adriana Olszewskiego. Ponownie bez powodzenia.
Niedługo później efektownie piłkę po wybiciu Wójcickiego przejął Tomasz Brzyski i rozpoczął kolejną groźną akcję, po której Pajnowski główkował tuż obok słupka. W 69 minucie czujność bramkarza Motoru sprawdził Krystian Mroczek. Olszewski z problemami, ale jednak „wyciągnął” ten strzał. Minęło kilkadziesiąt sekund i już byliśmy pod drugim polem karnym, gdzie Mateusz Majewski wyłożył piłkę Poźniakowi. Ten drugi uderzył dobrze, tuż przy słupku, ale końcami palców piłkę na rzut rożny odbił Wójcicki.
Piłkarze ze Świdnika do końca walczyli o wyrównującego gola i porządnie w szesnastce gospodarzy „zakotłowało” się zwłaszcza w 82 minucie. Goście oddawali kilka strzałów, ale nie byli w stanie umieścić piłki w siatce.
W samej końcówce nic się już nie zmieniło. Dzięki temu Motor w drugim wiosennym spotkaniu zgarnął drugi komplet punktów. Za tydzień żółto-biało-niebieskich czeka pierwszy wyjazd w tym roku – do Oświęcimia. Avia zagra za to u siebie z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski.
Motor Lublin – Avia Świdnik 1:0 (1:0)
Bramka: Paluch (21).
Motor: Olszewski – Cichocki, Ranko, Waleńcik, Pajnowski, Bonin (90+1 Pożak), Gałecki, Poźniak (77 Sz. Kamiński), Brzyski, Nowak (83 Michota), Paluch (67 Majewski).
Avia: Wójcicki – Kuliga, Dwórzyński, Mykytyn, Lusiusz (73 Głaz), Mroczek, Orzędowski, Wójcik (90 Jaśkiewicz), Maluga (87 Koczon), Białek (77 Prędota), Dziedzic.
Żółte kartki: Pajnowski, Bonin – Dwórzyński, Mykytyn, Kuliga, Orzędowski, Jaśkiewicz.
Sędziował: Karol Iwanowicz (Lublin). Widzów: 3952.