Motor nie zwalnia tempa. Zespół z Lublina wygrał siódmy mecz z rzędu na wiosnę. Tym razem w derbach pokonał Podlasie Biała Podlaska 3:1. Tym samym gospodarze prawie wyrównali swój dorobek punktowy z pierwszej rundy. Na jesieni zgromadzili 22 punkty, a teraz mają ich już na koncie 21.
– Chcemy powalczyć w Lublinie o dobry wynik i przerwać passę Motoru – zapowiadał Miłosz Storto, trener Podlasia. I słowa dotrzymał. W 24 minucie kibiców gospodarzy zaskoczył Siergiej Krykun, który wpadł w pole karne i z bliska pokonał Pawła Sochę. Później niezły strzał z dystansu oddał Kamil Kocoł. Goście pokazali w ten sposób, że mogą sprawić faworytowi sporo problemów.
Gospodarze mogli wyrównać jeszcze w pierwszej części zawodów, ale brakowało im kropki nad i. Z dystansu próbował Tomasz Tymosiak, a w ostatnich sekundach niewiele do szczęścia zabrakło Marcinowi Michocie. Pierwsza połowa należała jednak do przyjezdnych.
Po zmianie stron drużyna Marcina Sasala od początku ruszyła do natarcia. Szybko setkę zmarnował Kamil Stachyra, który przegrał pojedynek z bramkarzem rywali. Bialczanie w wielu sytuacjach ratowali się wybijaniem piłki daleko od własnej bramki. Motor ciągle naciskał i naciskał. W 67 minucie do wyrównania mógł doprowadzić Kaczmarek, ale jego strzał odbił się od słupka i wyszedł w pole. Po chwili nawet czterech zawodników gospodarzy znalazło się przed Michałem Krukowskim. Gola znowu jednak nie było.
Miejscowi kibice doczekali się w 69 minucie. Kolejna świetna akcja skrzydłem Pawła Kaczmarka, zła interwencja Krukowskiego i do piłki dopadł niezawodny Kamil Oziemczuk, który z kilku metrów doprowadził do wyrównania. Lublinianie nie rezygnowali z kolejnych bramek i w 75 minucie po zagraniu ręką jednego z piłkarzy przyjezdych sędzia podyktował rzut karny.
- Nie było dyskusji, ręka była ewidentna - przyznawał po spotkaniu bramkarz Podlasia.
Do piłki podszedł etatowy wykonawca jedenastek Artur Gieraga i bez problemów umieścił piłkę w siatce. Kapitan Motoru idzie na rekord. W tym sezonie ma już na koncie osiem goli! Siedem z nich strzelał właśnie z jedenastek. Ciągle ma stuprocentową skuteczność.
Obraz gry w kolejnych fragmentach nie uległ zmianie i w 81 minucie żółto-biało-niebiescy upewnili się, że zdobędą komplet punktów. W pole karne wpadł Szymon Kamiński i świetnym strzałem po długim rogu zdobył kolejną bramkę.
W następnej serii gier piłkarze trenera Sasala zagrają na wyjeździe ze Stalą Rzeszów.
Motor Lublin – Podlasie Biała Podlasa 3:1 (0:1)
Bramki: Oziemczuk (69), Gieraga (76), Kamiński (81) – Krykun (24).
Motor: Socha – Michota, Tadrowski, Gieraga, Słotwiński (61 Chyła), Kaczmarek, Tymosiak, Kamiński, Szysz (46 Oziemczuk), Stachyra (57 Paluch), Majkowski (64 Jurisa).
Podlasie: Krukowski – Radziszewski, Łakomy (85 Zabielski), Pyrka, Komar (73 P. Skrodziuk), Nieścieruk, Grajek, Syryjczyk (71 Andrzejuk), Kocoł, Krykun, Leśniak (59 Czapski).
Żółte kartki: Kaczmarek – Komar.
Sędziował: Michał Fudala (Brzesko). Widzów: 3215.