Po wpadce w Pucharze Polski piłkarze Motoru szybko będą mieli okazję poprawić sobie humory. W niedzielę o godz. 15 zagrają na wyjeździe z Wisłą Sandomierz. Beniaminek potrafi być groźny. W poprzedniej kolejce zremisował z Resovią i to na jej boisku
Ostatnie tygodnie to dla kibiców Motoru prawdziwa huśtawka nastrojów. Najpierw lanie w Oświęcimiu, potem wygrana z Wiślanami Jaśkowice. Niestety, w środę żółto-biało-niebiescy znowu się nie popisali. Przegrali w ramach Pucharu Polski z Powiślakiem Końskowola 0:1. I pożegnali się z rozgrywkami już na etapie półfinału. W niedzielę trzeba spisać się dużo lepiej, bo w Sandomierzu o punkty na pewno nie będzie łatwo. Tamtejszą Wisłę prowadzi Jarosław Pacholarz, który kilka ładnych lat temu przez pół roku grał w wówczas pierwszoligowym Motorze.
– Miło wspominam mój pobyt w klubie z Lublina. W końcu byliśmy w I lidze, a ja w większości występowałem w klubach z niższych klas. To był dla mnie osobisty sukces. Mam sentyment do tego klubu i życzę mu, jak najlepiej. Oczywiście, nie w niedzielę, tylko w kolejnych spotkaniach – śmieje się trener Pacholarz. – Mieliśmy wtedy olbrzymie kłopoty organizacyjne. Możemy tylko zazdrościć obecnemu Motorowi. Wiadomo też, kto jest faworytem w niedzielę. Rywale mają dużą jakość, a my będziemy starali się pokazać inne atuty: walkę i zaangażowanie. Postaramy się też wybić przeciwnika z rytmu – dodaje 32-letni szkoleniowiec.
Beniaminek z Sandomierza do tej pory wygrał tylko dwa z dziewięciu meczów. U siebie zaledwie raz zdobył komplet punktów. Potrafił jednak przeciwstawić się tym najmocniejszym zespołom w lidze. Z Sołą przegrał tylko 0:1. Ograł za to Stal Rzeszów (2:0), a ostatnio ze stadionu Resovii przywiózł remis (0:0). Jak to zazwyczaj bywa, gospodarze oddadzą piłkę Motorowi i będą skupiali się na zabezpieczeniu dostępu do swojej bramki, a także na wyprowadzaniu groźnych kontr. Boisko Wisły też nie będzie sprzyjało grze po ziemi, bo nawet miejscowi narzekają na stan murawy.
– Wiemy, że Motor odpadł w tygodniu z Pucharu Polski. My mogliśmy w spokoju szykować się do spotkania. Uważam jednak, że to jeszcze dodatkowo utrudni nam sprawę. Rywale na pewno będą chcieli pokazać, że ta porażka była jedynie wypadkiem przy pracy – wyjaśnia Jarosław Pacholarz.
W ekipie żółto-biało-niebieskich do gry po pauzie za żółte kartki wróci już Tomasz Tymosiak. Mimo gry na bardzo grząskim boisku w Końskowoli większość piłkarzy Marcina Sasala w środę zaliczyła tylko po 45 minut. Z tych podstawowych zawodników jedynie Radosław Kursa i właśnie Tymosiak zagrali dłużej.
KUP BILET NA CHEŁMIANKĘ
Już w następny weekend Motor zagra u siebie z Chełmianką (sobota, godz. 17). Można już kupować bilety na derby. Wejściówki są dostępne w internecie na stronie bilety.motorlublin.eu, a także w Lombardach Amsterdam i w siedzibie klubu na Arenie Lublin (codziennie w dni robocze w godz. 10-16 oraz w piątek 20 października w godz. 10-19).