Resovia to jeden z ulubionych rywali Orląt Spomlek. Piłkarze z Radzynia Podlaskiego w czterech ostatnich meczach obu drużyn zanotowali trzy wygrane. Wszyscy spodziewali się trudnego spotkania, ale po cichu liczyli też na podtrzymanie dobrej passy. Niestety, chociaż drużyna Damiana Panka prowadziła, to przegrała ostatecznie 1:2.
Pierwsza połowa była wyrównana, a żadnej z drużyn nie udało się stworzyć stuprocentowej sytuacji. Po przerwie groźniejsi byli goście. W 53 minucie Dawid Pałys-Rydzik o mały włos nie pokonał Krzysztofa Stężały. Piłka dosłownie o centymetry minęła słupek bramki gospodarzy. W polu karnym biało-zielonych kilka razy robiło się gorąco, ale między 55, a 57 minutą to Orlęta mogły się pokusić o gola. Dwukrotnie dobre okazje miał Piotr Zmorzyński. Najpierw z bliska uderzył jednak w bramkarza Resovii, a później rywale zdążyli przyblokować jego próbę.
W 63 minucie Zmorzyński dośrodkował w pole karne przyjezdnych, a akcję wykończył Paweł Myśliwiecki. 27-latek długo czekał na tego gola. Poprzednio dwa razy trafił w... pierwszej kolejce. Biało-zieloni mogli pójść za ciosem, ale ekipa z Rzeszowa kilka razy wyszła z opresji, a w 74 minucie do remisu doprowadził rezerwowy Paweł Hass. W końcówce i jedni i drudzy chcieli wygrać. Lepiej wyszła jednak na tym Resovia. Bohaterem został drugi ze zmienników – Michał Ogrodnik, który po strzale głową z 87 minuty dał przyjezdnym cenne trzy punkty.
– Ostatnio w Białej Podlaskiej zagraliśmy słabsze zawody, a zdobyliśmy punkt. Tym razem gra była dużo lepsza, ale nie wywalczyliśmy ani jednego oczka – mówi Damian Panek, trener Orląt. – Szkoda, bo mogliśmy uniknąć pierwszej bramki dla rywali. Wszystko zaczęło się od autu. Wydawało się, że nic nie zrobią z tej sytuacji, a tymczasem wyrównali. Nie mam jednak pretensji do chłopaków, bo naprawdę dali z siebie wszystko. Taka jest ta liga: nieprzewidywalna. Popełniliśmy o jeden błąd za dużo i stąd nasza porażka – dodaje szkoleniowiec biało-zielonych.
Orlęta Spomlek Radzyń Podlaski – Resovia 1:2 (0:0)
Bramki: Myśliwiecki (63) – Hass (74), Ogrodnik (87).
Orlęta: Stężała – Kiczuk, Zarzecki, Stolarczyk, Szymala (89 Zawierucha), Ciborowski (46 Mielniczuk), Puton, Korolczuk (75 Iwańczuk), Wiejak, Zmorzyński, Myśliwiecki (68 Kalita).
Resovia: Pietryka – Cach, Domoń (38 Kwiek), Makowski, Kaliniec, Feret, Pawlak, Kmiotek, Pałys-Rydzik (68 Hass), Pyrdek (60 Ogrodnik), Buczek (90+2 Lorenc).
Żółte kartki: Stolarczyk, Wiejak – Kaliniec, Hass.
Sędziował: Konrad Kolak (Nowy Sącz). Widzów: 400.