Po zwycięstwie z Czarnymi Połaniec piłkarze Podlasia mocno poprawili sobie humory. W sobotę (godz. 15.30) zagrają jednak w jaskini lwa – na boisku lidera tabeli. Hutnik nie zachwycił na inaugurację, ale pokonał Spartakusa Daleszyce 1:0
Dzięki trzem punktom bialczanie wydostali się ze strefy spadkowej. Dodatkowo przerwali serię ośmiu meczów z rzędu bez zwycięstwa u siebie. Ciągle jednak czeka ich trudna walka o utrzymanie. Tym bardziej, że kiepskie wieści napływają z Tarnobrzega. Drugoligowa Siarka w dwóch meczach rundy wiosennej zdobyła tylko jeden punkt. Efekt? Znajduje się pod kreską, a do ostatniego, bezpiecznego zespołu – Ruchu Chorzów traci trzy „oczka”. Jeżeli zaliczy spadek, to z grupą czwartą III ligi będzie musiał się pożegnać jeden, dodatkowy zespół.
Dlatego podopieczni Przemysława Sałańskiego wszędzie muszą szukać punktów. Jak zagrają w Krakowie? – Na pewno bez podwójnego hamulca ręcznego. Wiemy, że zagramy z liderem tabeli, a Hutnik nie przez przypadek zajmuje pierwsze miejsce. Nastroje w zespole są jednak dobre, pozytywnie rozpoczęliśmy wiosnę i pojedziemy walczyć o kolejne punkty – zapewnia trener Sałański. – Hutnik przed tygodniem wygrał 1:0, ale to na pewno nie był jednostronny mecz. W pierwszej połowie owszem, przeważali gracze z Krakowa. W drugiej Spartakus także dochodził jednak do głosu i mógł się pokusić o niespodziankę. Musimy przede wszystkim zagrać mądrze i wystrzegać się błędów. A wtedy mamy szansę na jakąś zdobycz – dodaje szkoleniowiec ekipy z Białej Podlaskiej.
Na korzyść jego drużyny przemawia fakt, że w tym sezonie Jakub Syryjczyk i jego koledzy zdecydowanie lepiej radzą sobie na wyjazdach. Z boisk rywali przywieźli już 12 punktów. Hutnik u siebie wygrał za to sześć z dziewięciu spotkań. Na Suchych Stawach do tej pory wygrały tylko: Podhale Nowy Targ i Wisła Puławy. A „oczko” gospodarzom urwała Stal Rzeszów.
Wiadomo już także, że trzy najbliższe starcia u siebie Podlasie rozegra w Piszczacu. W tych meczach zmierzy się z: Sokołem Sieniawa, Motorem Lublin i Stalą Rzeszów. Później piłkarze trenera Sałańskiego wrócą do Białej. – Na stadionie PSW mamy zagrać trzy razy. Nie znamy jednak jeszcze wszystkich szczegółów – dodaje szkoleniowiec. Jego podopieczni będą też chcieli zrewanżować się Hutnikowi za porażkę z pierwszej rundy. Prowadzili wówczas 1:0, ale ostatecznie przegrali 1:4.