Trener Mirosław Hajdo w końcówce rundy jesiennej będzie miał większe pole manewru, jeżeli chodzi o wybór młodzieżowców. Do zdrowia wrócił Maksymilian Cichocki.
Wychowanek Piaskovii Piaski w III lidze debiutował w końcówce sezonu 2017/2018. Do składu wskoczył w 30. kolejce i do końca rozgrywek wychodził już w pierwszej jedenastce. W kolejnym sezonie był już podstawowym młodzieżowcem.
W sumie rozegrał 33 mecze i zdobył w nich dwie bramki. W obecnych rozgrywkach zdążył zaliczyć sześć występów od deski do deski, ale później przyplątała się kontuzja, z powodu której ostatni raz na boisku zameldował się 1 września.
Pod jego nieobecność szkoleniowiec próbował różnych wariantów. Sporo grał Konrad Gruszkowski, a od ósmej kolejki na stałe do składu wskoczył Kamil Kumoch.
W niedzielę Cichocki zagrał jednak 90 minut w meczu Motoru II z Górą Puławską, który żółto-biało-niebiescy wygrali 15:0.
– Wszystko wskazuje na to, że Maks już jest do naszej dyspozycji. Liczymy na niego w końcówce rundy jesiennej – wyjaśnia Mirosław Hajdo, trener klubu z Lublina.