Miał być Piast Gliwice, a potem Raków Częstochowa i GKS Katowice. Była nawet opcja powrotu do Chełmianki. Ostatecznie Przemysław Banaszak, czyli król strzelców poprzedniego sezonu w grupie czwartej III ligi wylądował w drugoligowym Widzewie Łódź
Banaszak w poprzednim sezonie zdobył 21 goli dla biało-zielonych (20 w lidze i 1 w Pucharze Polski). Wydawało się, że nie będzie miał problemów ze znalezieniem nowego pracodawcy. Do zawodnika spłynęły oferty od ekstraklasy do II ligi. Mówiło się nawet o zainteresowaniu ze strony mistrza Polski – Legii Warszawa.
Najpierw 21-latek wybrał się jednak na treningi do Gliwic. Niestety, nic nie wyszło z transferu. – Przemek był na testach, ale nikt z Piasta w sprawie jego przejścia do Gliwic z nami nie kontaktował się – mówi na łamach klubowego portalu Piotr Stępień, wiceprezes ds. sportowych w ChKS Chełmianka.
Później piłkarz był o krok od przenosin do Rakowa Częstochowa. W sierpniu ćwiczył za to z GKS Katowice, a zainteresowanie wykazywały jeszcze Wigry Suwałki. Tym razem jednak kluby nie potrafiły dojść do porozumienia w kwestii ekwiwalentu za wyszkolenie zawodnika.
W tej sytuacji wydawało się, że Banaszak znowu założy biało-zieloną koszulkę i przynajmniej do zimy zostanie w klubie. Ostatniego dnia okienka transferowego pojawiła się jednak konkretna propozycja z Widzewa. To obecnie drugoligowiec, ale w Łodzi od lat mają znacznie wyższe aspiracje.
– Porozumieliśmy się w niespełna kwadrans. To też pokazuje, że Widzew bardzo chciał Przemka. Jesteśmy przekonani, że pod okiem trenera Radosława Mroczkowskiego, który ma ekstraklasowe doświadczenie, Przemek jeszcze bardziej rozwinie się i za rok, może dwa zagra w ekstraklasie – dodaje Piotr Stępień cytowany przez klubowy portal.
Banaszak z byłym mistrzem Polski podpisał trzyletni kontrakt. – Cieszę się, że udało się dopiąć szczegóły transferu. Dziękuję za okazane zaufanie ze strony tak wielkiego klubu jak Widzew i zrobię wszystko, by udowodnić umiejętności na boisku – powiedział 21-latek po podpisaniu umowy.
TRANSFER LAST MINUTE CHEŁMIANKI
W ostatnim dniu okienka biało-zieloni pozyskali jeszcze jednego zawodnika. Do zespołu trenera Artura Bożyka dołączył boczny obrońca Norbert Pioś. To wychowanek Motoru, który w poprzednim sezonie był zawodnikiem czwartoligowej Lublinianki. W ekipie biało-zielonych zwiększy pole manewru po lewej stronie defensywy, bo poważnej kontuzji kolana doznał Dawid Niewęgłowski.