

Czwartoligowy Start Krasnystaw napsuł mnóstwo krwi faworyzowanej Avii w finale wojewódzkiego Pucharu Polski. Świdniczanie długo nie mogli znaleźć sposobu na defensywę rywali. Udało się dopiero w dogrywce, kiedy dwie bramki rezerwowego Arkadiusza Maja zapewniły gościom zwycięstwo.

Od początku inicjatywa była po stronie trzecioligowca. Podopieczni Łukasza Mierzejewskiego mieli jednak problem, żeby wypracować sobie klarowną okazję na gola.
Avia była groźna zwłaszcza w końcówce pierwszej odsłony. W 36 minucie po świetnej akcji prawym skrzydłem Wojciecha Kalinowskiego do piłki tuż pod bramką Startu rzucił się Adrian Paluchowski. Doświadczony snajper uderzył głową, ale prosto w bramkarza. Do futbolówki dopadł jeszcze Patryk Małecki jednak z bliska też nie potrafił jej skierować do siatki.
Kilka chwil później bardzo szybko grę wznowił Andrzej Sobieszczyk. Paluchowski podał na skrzydło do Małeckiego, ten popędził do linii końcowej i zagrał wzdłuż bramki, a „Paluchowi” zabrakło centymetrów, żeby przeciąć zagranie kolegi. Później był jeszcze strzał „Małego” zza pola karnego, ale niecelny.
W doliczonym czasie gry gorąco zrobiło się pod bramką Avii po rzucie rożnym. Żółto-niebiescy wyszli z opresji, a za chwilę także z szybkim atakiem, który jednak nie zakończył się golem i po 45 minutach kibice w Krasnymstawie goli nie obejrzeli.
Druga połowa? Start na pewno mocno postraszył faworyzowanego przeciwnika. Po kwadransie Daniel Chariasz posłał wrzutkę w pole karne, a na dalszym słupku znalazł się Adrian Leszczyński, który strzelił głową, ale tylko w boczną siatkę. Minęło 90 sekund i byliśmy po drugiej stronie boiska, gdzie w szesnastkę wpadł Paluchowski. Nie dogrywał jednak do kolegów, tylko strzelił lekko w krótki róg i Krzysztof Janiak bez problemów złapał piłkę.
W 70 minucie Maciej Łopuszyński sprytnie zagrał w pole karne do Leszczyńskiego, a ten łatwo minął obrońcę przekładając sobie piłkę z prawej na lewą nogę, ale nie miał już z czego uderzyć i jego lekki strzał został zablokowany. Na kwadrans przed końcowym gwizdkiem w dobrej sytuacji znalazł się za to Eryk Galara, ale huknął nad poprzeczką.
W 82 minucie porządnie „zakotłowało” się w szesnastce gości, ale graczom Startu nie udało się oddać strzału. Za chwilę po drugiej stronie boiska żółto-niebiescy wyszli z kontrą czterech na czterech. Małecki dostał piłkę na skrzydło jednak został zablokowany i z kolejnej akcji świdncizan nic nie wyszło.
W doliczonym czasie gry jedni i drudzy mogli zakończyć mecz. Najpierw piłki nie złapał Janiak, ale Paluchowski nie oddał strzału, bo padł na murawę. Sędzia nie dopatrzył się przewinienia i nakazał grać dalej. No to Start grał. Leszczyński po raz kolejny przedarł się lewym skrzydłem, piłka w końcu dotarła w pole karne, jednak Avia ratowała się wybiciem na „uwolnienie”. I ostatecznie w Krasnymstawie trzeba było grać dogrywkę.
W 93 minucie przyjezdni w prosty sposób wypracowali sobie bardzo dobrą okazję. Szybkie wznowienie Sobieszczyka do Małeckiego, „Mały” zagrał do Mateusza Stryjewskiego, a ten z narożnika pola karnego sprawdził czujność Janiaka.
Za chwilę Stryjewski nie trafił w bramkę po akcji Tomasza Zająca, ale piłkę zebrał Małecki i od razu dograł w szesnastkę do Pawła Ulicznego. Pomocnik wyłożył ją na piąty metr do Arkadiusza Maja, który bez przyjęcia uderzył do siatki. I w końcu trzecioligowiec miał powody do radości.
Minęło około 180 sekund i było po zawodach. Stryjewski wyłożył piłkę do Maja i chociaż napastnik nie oddał czystego strzału, to futbolówka wturlała się do bramki tuż przy słupku. W końcówce gospodarze wyraźnie opadli już z sił, a Avia miała przynajmniej trzy świetne szanse. Igor Szczygieł, Galara i Maj nie potrafili jednak umieścić piłki w siatce i zostało 0:2.
W nagrodę ekipa ze Świdnika oprócz pamiątkowego pucharu, otrzymała również czek na 40 tysięcy złotych.
Start Krasnystaw – Avia Świdnik 0:2 (0:0, 0:2)
Bramki: Maj (96, 99).
Start: Janiak – Więczkowski (119 Nowak), Saj, Leszczyński (98 Cygan), Łopuszyński, Chariasz D. Sołdecki, Misztal, Florek (70 Strug), Jabłoński (50 Pęcak), Skiba.
Avia: Sobieszczyk – Zagórski, Dobrzyński (81 Kafel), Mykytyn, Rozmus (16 Drozd), Uliczny, Popiołek (61 Galara), Kalinowski (73 Zając), Małecki (113 Szczygieł), Białek (66 Maj), Paluchowski (91 Stryjewski).
