Na inaugurację rundy wiosennej żadnych punktów do domu nie przywiozła Świdiczanka. Drużyna Łukasza Gieresza przegrała w Ożarowie, gdzie swoje spotkania rozgrywa inny beniaminek – Star Starachowice 0:1.
Początek spotkania był obiecujący w wykonaniu gości. W piątej minucie Klim Morenkov miał sytuację jeden na jeden z obrońcą, ale oddał piłkę do Patryka Czułowskiego, a ten został zablokowany.
180 sekund później Jakub Głaz wygrał pojedynek na skrzydle i oddał piłkę do Włodzimierza Putona, czyli byłego gracza „Świdni”. Ten w dobrej sytuacji huknął jednak niecelnie. Od tego momentu inicjatywa była po stronie gospodarzy.
Między 22, a 24 minutą obie ekipy miały po jednej, groźnej sytuacji. Najpierw Jakub Bartoszek dostał piłkę na dalszym słupku po rzucie rożnym, ale jego strzał lub ostre dośrodkowanie przeszło przez całą szesnastką na drugą stronę boiska. W odpowiedzi, odrobinę miejsca, na wprost bramki rywali miał Konrad Handzlik. Zza pola karnego mocno się jednak pomylił.
Kilka chwil później przyjezdni mogli żałować zepsutej kontry. Michał Paluch zagrywał na skrzydło do Michała Zubera, ale „wygonił” kolegę za bardzo do boku. Szkoda, bo w tej akcji był trzech na trzech. Podopieczni Łukasza Gieresza mogli więcej wycisnąć ze swojej akcji także w 38 minucie. Czułowski lobem podawał bardzo niecelnie, a niedługo później zabrakło precyzji przy prostopadłym zagraniu do Palucha.
Ostatecznie do przerwy było 0:0. Drugą połowę nieźle rozpoczęli gospodarze, a konkretnie Szymon Stanisławski. Popularny „Stasio” uderzył ze „skaczącej” piłki, zza pola karnego, tuż obok słupka.
Zanim minął kwadrans gry po przerwie wydawało się, że Klim Morenkov zażegnał niebezpieczeństwo pod swoją bramką. Ostatecznie tylko na chwilę, bo szybko stracił piłkę. Po dobrej centrze z prawej strony futbolówki głowami nie sięgnęli jednak: Stanisławski i Jakub Cukrowski.
„Świdnia” miała swoje okazje po rzutach wolnych. Najpierw w mur uderzył Michał Koźlik, a później lepiej przymierzył Hubert Kotowicz, chociaż tylko w boczną siatkę. Na kwadrans przed ostatnim gwizdkiem po centrze Morenkova goście oddali groźny strzał głową, ale swoje zrobił Paweł Lipiec.
180 sekund później padła zwycięska bramka. Star szybko rozegrał rzut wolny, a Przemysław Śliwiński mimo że miał obok siebie dwóch obrońców, to zdołał uderzyć idealnie po długim rogu na 1:0.
Goście rzucili się do odrabiania strat i gorąco w szesnastce przeciwnika zrobiło się zwłaszcza w doliczonym czasie gry. W polu karnym rywali był nawet Paweł Socha. W czwartej dodatkowej minucie Koźlik zgrał piłkę głową, a szansę na wyrównanie miał Paluch. Niestety, jego uderzenie z powietrza odbił Lipiec i Świdniczanka musiała pogodzić się z porażką.
Star Starachowice – Świdniczanka Świdnik 1:0 (0:0)
Bramka: Śliwiński (78).
Star: Lipiec – Maidanevich (70 Wcisło), Jagiełło, Bracik, Stefański, Głaz, Puton (80 Duda), Ambrozik, Handzlik (57 Cukrowski), Kawecki (57 Kośmider), Stanisławski (70 Śliwiński).
Świdniczanka: Socha – Bartoszek (90+1 Pielach), Koźlik, Ptaszyński, Szymala (67 Nawrocki), Kuchta (80 Kisiel), Czułowski (67 Futa), Kotowicz, Morenkov (80 Sypeń), Zuber, Paluch.