Drugi mecz na swoim boisku i po raz drugi piłkarzom Mariusza Pawlaka trzy punkty nie przyszły łatwo. Ostatecznie gospodarze pokonali jednak rezerwy Korony Kielce 3:2. Goście mieli jednak duże zastrzeżenia do pracy sędziego.
Początek zawodów przebiegał zgodnie z planem. Już w 11 minucie Krystian Puton wywalczył rzut karny i sam poszkodowany po chwili otworzył wynik po celnym strzale z „wapna”. W końcówce pierwszej odsłony Kacper Kołotyło musiał sięgnąć do siatki, ale bramki dla przyjezdnych nie uznał arbiter, który dopatrzył się zagrania ręką Ernesta Jopkiewicza.
Po zmianie stron Korona II dopięła swego. Po akcji rezerwowego Dawida Słabosza już w 51 minucie głową piłkę do bramki wpakował Artur Piróg. Wydawało się, że goście złapią wiatr w żagle, ale minęły dwie minuty i z czerwoną kartką boisko musiał opuścić Radosław Turek, który ostro sfaulował Przemysława Skałeckiego i arbiter nie miał wątpliwości, że gracz ekipy z Kielc zasłużył na „czerwo”. Wątpliwości mieli za to trenerzy rywali, którzy długo nie mogli się pogodzić z tą decyzją. Po dyskusjach z arbitrem upomniany kartonikiem został drugi szkoleniowiec Maciej Śmiech
Już w kolejnej akcji mogło być 2:1. Łukasz Kacprzycki zagrał do Emila Drozdowicza, a ten zamiast do siatki przymierzył tylko w słupek. Grająca w przewadze Duma Powiśla odzyskała prowadzenie po kwadransie, kiedy wrzutkę z narożnika boiska na gola zamienił Rafał Kiczuk. Wydawało się, że w 79 minucie jest po zawodach, bo Krystian Puton wykończył z bliska akcje Dominika Cheby.
Tymczasem po chwili z gola kontaktowego cieszył się Jakub Przybysławski, a puławianie do końca musieli się pilnować. Na koniec Włodzimierz Puton wywalczył jeszcze jedną jedenastkę, ale tym razem jego brat zmarnował karnego. Wynik nie uległ już jednak zmianie.
Już w weekend piłkarze Mariusza Pawlaka zagrają w Zamościu z tamtejszym Hetmanem (sobota, godz. 17).
ZDANIEM TRENERÓW
Sławomir Grzesik (Korona II)
– Jest mi niezmiernie przykro, że przegraliśmy w takich okolicznościach. Doceniam klasę rywala, bo graliśmy z dobrym zespołem. My natomiast wystąpiliśmy w bardzo młodym składzie i debiutantami w seniorskiej piłce. Najstarszy chłopak urodził się w 1999 roku, a reszta była młodsza. Rzadko oceniam pracę sędziego, ale stawialiśmy czoła Wiśle do kartki. I to dość mocno. Rzeczy same mówią o sobie: dwa karne, czerwona kartka i nieuznana bramka. Nie oceniam, ale myślę, że ten pan powinien się zastanowić, czy chce zabijać chęć gry u tak młodych chłopaków. Jestem trenerem dość długo i po raz pierwszy od pięciu lat oceniam pracę sędziego, jako bardzo złą, która wypaczyła wynik. Może przegralibyśmy normalnie, bo doceniam klasę rywala i trenera. Do kartki mecz był jednak wyrównany i mógł się potoczyć w różne strony.
Mariusz Pawlak (Wisła)
– Nie byliśmy do końca sobą. Motoryka po ostatnim meczu siadła. Wydawało się nawet we wtorek na treningu, że wyglądamy dobrze. Zawodnicy nie biegali jednak tak lekko, jak w sobotę. Z tego powodu było sporo niecelnych podań, a to napędzało dobry i młody zespół przeciwnika. Wiedzieliśmy, że to będzie podobny mecz do tego z Wólczanką, bo młodzież nie ma nic do stracenia. Nie do końca zgodziłbym się jednak z trenerem. Nie będę się wypowiadał o sędziowaniu, bo nie widziałem jeszcze materiału. Sędzia nie może jednak brać pod uwagę, czy ktoś ma 17 lat, czy 47. Jeżeli wchodzi niebezpiecznie to zasługuje na kartkę. Tam samo z karnym, czy to jest pierwsza, czy 90 minuta. Najważniejsze, że wygraliśmy to trudne spotkanie, ale sami sprowokowaliśmy tę sytuację. Musimy wyciągnąć wnioski, żeby w sobotę zagrać zdecydowanie lepiej, żeby kontrolować mecz.
Wisła Puławy – Korona II Kielce 3:2 (1:0)
Bramki: K. Puton (11-z karnego, 79), Kiczuk (66) – Piróg (51), Przybysławski (82).
Wisła: Kołotyło – Cheba, Pielach, Kiczuk, Pigiel (58 W. Puton) Skałecki, K. Puton, Brągiel (86 Cyfert), Kacprzycki (76 Zając), Drozdowicz, Paluchowski (86 Kuban).
Korona II: Osobiński – Prętnik (46 Turek), Seweryś, Kośmicki, Bujak, J. Górski (67 Przybysławski), Sewerzyński, Jopkiewicz (44 Słabosz), D. Lisowski, P. Lisowski (67 Konstantyn), Piróg (55 Rybus).
Żółte kartki: W. Puton – P. Lisowski.
Czerwona kartka: Turek (Korona II, 53 min, za faul).
Sędziował: Grzegorz Jabłoński (Kraków).