Lublinianka wreszcie się przełamała. Pomocną dłoń do zespołu Dariusza Bodaka wyciągnął jednak środowy rywal – Górnik II Łęczna. Zielono-czarni popełnili dwa proste błędy, po których stracili dwie bramki. I ostatecznie przegrali 0:2
Postawa klubu z Wieniawy na początku rozgrywek była wielkim zaskoczeniem. Po trzech kolejkach Jarosław Milcz i spółka mieli na koncie zaledwie „oczko”, a do tego ani jednego strzelonego gola. Dlatego w Łęcznej liczyły się przede wszystkim: bramki i punkty.
Premierowe trafienie dla gości padło już w 20 minucie. Jakub Wawrzusiszyn był ostatnim zawodnikiem przed swoim bramkarzem i popełnił karygodny błąd. Oddał piłkę rywalom, którzy nie zmarnowali prezentu za sprawą Adriana Rapy. W 37 minucie Adrian Kostrzewski łatwo wyłapał dośrodkowanie przeciwnika. Niestety, po chwili za szybko starał się wznowić grę ręką. I wyszło z tego podanie do Sebastiana Wrzesińskiego, który nie miał problemów z umieszczeniem piłki w pustej bramce.
Po przerwie Lublinianka starała się o kolejne gole i zaliczyła chociażby strzał w poprzeczkę. Wynik nie uległ już jednak zmianie. – W pierwszej połowie byłem zadowolony z postawy chłopaków. W drugiej niepotrzebnie pojawiło się kilka nerwowych momentów. Wiadomo, że najważniejsze było dla nas zwycięstwo i gole. To zadanie wykonaliśmy. Górnikowi należą się jednak brawa. Wystawili bardzo młody zespół, ale mimo to wyglądali całkiem nieźle. Taka jest jednak piłka. Popełnili błędy, a my z nich skorzystaliśmy. Wcześniej to my prezentowaliśmy rywalom gole – ocenia Dariusz Bodak, szkoleniowiec ekipy z Wieniawy.
Jak zawody ocenia opiekun Górnika II? – Nie można być zadowolonym po porażce – mówi Jacek Fiedeń. – Z drugiej strony nasza młodzież naprawdę dobrze się broniła przez większość meczu i nie pozwalała rywalom na stworzenie groźnej sytuacji. Taka była nasza taktyka – mieliśmy koncentrować się na defensywie i grać w niskim pressingu. Gdyby nie proste pomyłki, to kto wie, jak zakończyłoby się to spotkanie. Indywidualne błędy o wszystkim przesądziły – dodaje trener zielono-czarnych.
Górnik II Łęczna – Lublinianka Lublin 0:2 (0:2)
Bramki: Rapa (20), Wrzesiński (37).
Górnik II: Kostrzewski – Orysz, Olszewski, Wawrzusiszyn, Rojek, Dziewulski, Sowa, Kozyra, Świeca (65 Szczepanik), Lipski (76 Pawlak), Fiedeń.
Lublinianka: Żuber – Dzyr, Maliszewski, Futrzyński, Kośka, Kowalczyk, Pikul (70 Rybak), Rejmak (46 Rasiński), Wrzesiński, Rapa (80 Iwańczuk), Milcz (70 Kuzioła).
Żółta kartka: Kowalczyk.
Sędziował: Konrad Łukiewicz (Zamość).