Na początku nowego sezonu klub ze Świdnika gra głównie z zespołami z naszego regionu. Żółto-niebiescy mają już za sobą trzy spotkania derbowe. W środę zaliczą czwarte. Tym razem w Radzyniu Podlaskim (godz. 17)
Na razie podopieczni Łukasza Mierzejewskiego grają w kratkę. Na dzień dobry ograli Hetmana Zamość 1:0, ale później była wysoka porażka w Kraśniku – aż 0:5. W sobotę niewiele brakowało, a Avia znowu zeszłaby z boiska pokonana. W 89 minucie gola na wagę remisu z Motorem Lublin zdobył jednak Piotr Prędota.
Teraz Wojciech Białek i spółka zmierzą się na wyjeździe z Orlętami. Biało-zieloni na pewno będą chcieli udowodnić, że ich ostatni występ w Chełmie był tylko wypadkiem przy pracy. Podopieczni Rafała Borysiuka popełnili sporo prostych błędów i słono za nie zapłacili. W przeciągu 10 minut dwa razy na listę strzelców wpisał się Wołodymyr Hładki i błyskawicznie było po zawodach.
– Popełniając jednak tak katastrofalne błędy, jak my popełniliśmy w pierwszej połowie nie można liczyć na nawiązanie walki z żadnym przeciwnikiem, w żadnej lidze. Można powiedzieć, że mecz skończył się w 10 minucie po dwóch bramkach, które nie powinny się przytrafić. Mam tylko nadzieję, że ten limit błędów już wyczerpaliśmy – wyjaśniał po końcowym gwizdku popularny „Borys”.
Z kim gra reszta naszych klubów? Trudne zadanie czeka Chełmiankę, która wybiera się do Tarnobrzega. Z kolei Stal Kraśnik spróbuje podtrzymać dobrą passę w meczu u siebie z Wólczanką Wólka Pełkińska. Oba spotkania zaplanowano na godz. 17.