Po siedmiu porażkach z rzędu doszło do zmiany na ławce trenerskiej klubu z Międzyrzeca Podlaskiego. Przemysława Sałańskiego w roli szkoleniowca Huraganu zastąpił Maciej Syga, który ostatnio pracował w Orlętach Łuków.
Po pięciu kolejkach mieli na koncie 10 punktów. A po siedmiu kolejnych… nadal 10. Pod wodzą trenera Sałańskiego, Paweł Radziszewski i spółka naprawdę nieźle rozpoczęli nowy sezon. Niestety, szybko wpadli w dołek, z którego nie potrafili już wyjść. Huragan doznał siedmiu kolejnych porażek. W tym czasie strzelił zaledwie dwa gole, a stracił aż 15.
Ostatni raz punkty ekipa z Międzyrzeca Podlaskiego wywalczyła… 30 sierpnia. Pokonała wówczas Grom Kąkolewnica 5:1. Później miała też sporo pecha, bo mimo dobrej gry nie potrafiła przekuć tego na ani jedno „oczko”.
– Kolejny raz przegrywamy mimo doskonałych sytuacji. Poza meczem z Lublinianką, gdzie zagraliśmy bardzo słabo. Przeciwko Ładzie, Janowiance czy teraz Startowi byliśmy jednak lepsi, ale przegraliśmy. Myślę, że gdyby te cztery porażki przyszły w takim stylu, jak ta z Lublinianką, to chyba już podałbym się do dymisji – mówił nam po spotkaniu ze Startem Krasnystaw trener Sałański. Jego podopieczni przegrali wówczas 1:2, a decydującą o losach meczu bramkę stracili w doliczonym czasie gry.
Później przegrali jeszcze w Poniatowej 1:6, ulegli u siebie Kryształowi Werbkowice 0:2, a ostatnio o jedną bramkę lepszy okazał się KS Cisowianka Drzewce. I do roszady na ławce jednak doszło. Nowym trenerem Huraganu został Maciej Syga, który przez ponad dwa lata prowadził Orlęta Łuków. Niecały miesiąc temu stracił jednak posadę. W nowej roli zadebiutuje już w sobotę. Jego podopieczni zmierzą się u siebie z Ogniwem Wierzbica (godz. 15).