Trzeci mecz z rzędu bez strzelonej bramki, a co za tym idzie bez zwycięstwa. Lublinianka niespodziewanie w niedzielę przegrała u siebie z Ładą Biłgoraj 0:1.
Na Wieniawie spotkały się drużyny, które w tym sezonie po dwóch spotkaniach nie miały na koncie ani jednego gola. W pierwszej połowie wydawało się, że to podopieczni Dariusza Bodaka się przełamią. Byli dłużej przy piłce, dominowali, ale nie potrafili wpakować piłki do siatki. Efekt? Po 45 minutach nadal było 0:0.
W drugiej odsłonie gospodarze ciągle bili głową w mur. Łada była za to coraz groźniejsza w grze z kontry i przy stałych fragmentach. W 68 minucie zapachniało niespodzianką, bo Jurij Podo pokonał Maksymiliana Żubera. Do końca zawodów pozostawało ponad 20 minut. Trener Bodak już w przerwie wymienił trzech zawodników, w kolejnych minutach dwóch następnych. Roszady nie przyniosły jednak skutku i trzy punkty pojechały niespodziewanie do Biłgoraja. A Lublinianka została jedynym zespołem w IV lidze, która nie ma na koncie ani jednej bramki.
– Nie wykorzystaliśmy przewagi, którą mieliśmy w pierwszej połowie. Wykazaliśmy się naprawdę dużą niefrasobliwością pod bramką przeciwnika. A rywale wykorzystali po przerwie chwilę naszej słabości. To było może 5-7 minut, ale wystarczyło, żebyśmy stracili gola. Nie mam do chłopaków żadnych pretensji, jeżeli chodzi o zaangażowanie, czy ogólnie grę. Naszym jedynym problemem jest strzelanie goli. Trzeba się szybko wziąć w garść i przełamać – ocenia Dariusz Bodak, opiekun klubu z Wieniawy.
Już w środę Jarosław Milcz i jego koledzy zagrają na wyjeździe z rezerwami Górnika Łęczna (godz. 16). A w sobotę rywalem zespołu z Wieniawy będzie Victoria Żmudź.
Lublinianka Lublin – Łada 1945 Biłgoraj 0:1 (0:0)
Bramka: Podo (68).
Lublinianka: Żuber – Dzyr, Futrzyński, Maliszewski, Kośka, Pikul (46 Kowalczyk), Wrzesiński, Kuzioła (46 Rybak), Rejmak (71 Rasiński), Rapa (46 Iwańczuk), Milcz (67 Sobstyl).
Łada: Szawara – Raduj, Kuliński, Mazurek, Podo, Krzyszycha (81 Szafraniec), Szostak (90 Larwa), Nawrocki, Paćkowski (55 Konopka), Koguc (46 Czok), Dorosz.
Żółte kartki: Milcz, Kuliński, Futrzyński, Sobstyl – Nawrocki, Czok, Mazurek.
Sędziował: Mateusz Kwiatek (Zamość).