Chełmianka nie zmarnowała szansy i w środowym, zaległym meczu pokonała Polesie Kock 3:1
W pierwszej połowie jedynego gola zdobył Michał Budzyński, który w 40 minucie nie zmarnował sytuacji sam na sam z bramkarzem gospodarzy. Sporo działo się od razu po zmianie stron. Minęło kilkadziesiąt sekund i bezpośrednio z rzutu wolnego do siatki Polesia huknął Michał Kobiałka. Dwubramkowe prowadzenie uśpiło biało-zielonych, bo gracze Artura Bożyka dosłownie w kolejnej akcji stracili bramkę. Trafienie na swoje konto zapisał Arkadiusz Adamczuk. O tym, że trzy punkty pojadą do Chełma upewnił się w 68 minucie Aleksiej Pritulak, który tym samym zdobył swojego pierwszego gola w rundzie wiosennej. Po tej wygranej lider tabeli znowu ma cztery punkty przewagi nad drugim Górnikiem II Łęczna.
– Na pewno mieliśmy całkiem niezły plan na lidera. Szkoda kilku głupich błędów i niepotrzebnych fauli przed polem karnym. Jeden z nich dał rywalom bramkę z rzutu wolnego – ocenia Leon Filipek, kierownik ekipy z Kocka. – Chłopakom należą się jednak słowa pochwały, bo na pewno dali z siebie wszystko i goście nie mieli łatwego zadania. Liczyliśmy na niespodziankę, szkoda, że nic z tego nie wyszło.
W sobotę Chełmianka znowu zagra na wyjeździe. Tym razem z Powiślakiem Końskowola. Drużyna Zbigniewa Wójcika zagra w Lubartowie z tamtejszym Lewartem.
Polesie Kock – Chełmianka 1:3 (0:1)
Bramki: Adamczuk (49) – Budzyński (40), Kobiałka (47), Pritulak (68).
Polesie: Zapał – Michał Skyrzpek (57 Maciej Skrzypek), Mitura, Gruba, Kutnik, Adamczuk, Misiarz, Wójcicki (78 Majcher), Durkalewicz (62 Cybul), Struski, Kula (70 Wójcik).
Chełmianka: Drzewiecki – Falisiewicz, Niewęgłowski (34 Kwiatkowski), Maliszewski, Wołos, Chariasz (59 Uliczny), Kobiałka, Jabkowski, Greguła, Prituliak (77 Koprucha), Budzyński (71 Kotowicz).
Sędziował: Jacek Paskudzki (Radzyń Podlaski). Widzów: 150.