Dobry mecz obejrzeli w niedzielę na boisku w Kocku kibice Polesia. Co najważniejsze ich pupile nie przestraszyli się teoretycznie mocniejszego rywala i urwali faworyzowanej Tomasovii jeden punkt. Zawody zakończyły się remisem 2:2
Wynik w 17 minucie otworzył Grzegorz Misiarz, który znalazł lukę w murze rywali i bezpośrednio z rzutu wolnego trafił na 1:0. Niedługo później znowu mieliśmy remis, bo Arkadiusz Smoła pewnie wykorzystał rzut karny podyktowany za faul na Krzysztofie Zawiślaku. Do końca pierwszej części wynik nie uległ już zmianie. Po przerwie wydawało się, że niebiesko-biali zgarną komplet „oczek”, bo zanim na zegarze wybiła 60 minuta Michał Skiba huknął z rzutu wolnego obok muru i było 1:2.
Polesie jednak nie rezygnowało i na kwadrans przed końcowym gwizdkiem po faulu na Dominiku Kuli arbiter zawodów po raz drugi wskazał na „wapno”. Misiarz wykorzystał drugi stały fragment gry i zrobiło się 2:2. Kolejne fragmenty to ataki z obu stron i szanse zarówno gospodarzy, jak i zespołu Marka Sadowskiego. Najpierw Nazar Mielniczuk przymierzył w poprzeczkę. W 85 minucie swoją okazję mieli gracze z Kocka, ale Jacek Cybul trafił w słupek. Na koniec piłka meczowa była po stronie przyjezdnych. Ireneusz Baran też zamiast do siatki uderzył w słupek.
– Jesteśmy zadowoleni z punktu zdobytego z trudnym rywalem. Można powiedzieć, że remis był w wolnych, karnych i ogólnie, wszystko było na remis – mówi Leon Filipek, kierownik Polesia. Mimo starty punktów zadowolony z postawy swoich zawodników był również trener Sadowski. – Na pewno gra cieszy, wynik trochę mniej, ale ważne, że nie przegraliśmy. Obie drużyny miały swoje sytuacje. My mogliśmy w końcówce przesądzić o naszej wygranej, ale zabrakło skuteczności – wyjaśnia popularny „Sadek”.
Polesie Kock – Tomasovia Tomaszów Lubelski 2:2 (1:1)
Bramki: Misiarz (17, 76-z karnego) – Smoła (24-z karnego), Skiba (58).
Polesie: Makowski – Kostianiuk (59 Michał Skrzypek), Mitura, Gruba, Majcher (54 Wójcik), Adamczuk, Maciej Skrzypek, Misiarz, Kula, Wójcicki (50 Cybul), Struski (62 Durkalewicz)
Tomasovia: Rojek – Żuarwski, Karwan, Smoła, Skiba, Szuta (46 Mielniczuk), Staszczak (90 Iwanicki), Karólak, Orzechowski (46 Baran), Mruk, Zawislak (70 Kłos).
Żółte kartki: Struski – Szuta, Żurawski.
Sędziował: Przemysław Wróbel (Biała Podlaska). Widzów: 200.