Konia z rzędem temu, kto przewidział, że w finale okręgowego Pucharu Polski w Chełmie zagrają... Sparta Rejowiec Fabryczny i Eko Różanka. Gospodarzem środowego spotkania będzie pierwsza z ekip, a mecz rozpocznie się o godz. 16.30
Czwartoligowiec zmierzy się z zespołem z okręgówki. Sparta zajmuje obecnie czwarte miejsce w tabeli. Do prowadzącego Startu Krasnystaw traci pięć punktów. Drużyna Bartosza Bodysa poprawiła jednak swoją sytuację w weekend, bo wygrała na wyjeździe z liderem 2:1.
Niestety, gospodarze będą w środę mocno osłabieni. – Ze względu na kontuzje i kartki zabraknie u nas aż pięciu podstawowych zawodników. To stawia nas w trudniej sytuacji – przekonuje Bartosz Bodys. Zapewnia jednak, że Sparta nie ma zamiaru łatwo się poddać. – To jest finał, a o wszystkim zdecyduje jeden mecz. Ważna będzie dyspozycja dnia, dlatego wszystko jest możliwe – dodaje szkoleniowiec drużyny z Rejowca Fabrycznego.
Eko w tabeli jest dziesiąte, ale nie raz w tym sezonie potrafiło zaskoczyć wyżej notowanego rywala. Niedawno ekipa z Różanki ograła u siebie Tomasovię aż 3:0. W ostatniej serii gier uległa Lewartowi Lubartów, ale tylko 0:1 i to po golu samobójczym Pawła Jędrzejuka.
– Dla nas to będzie pierwszy występ w finale Pucharu Polski, dlatego chcemy się pokazać, z jak najlepszej strony. Wiadomo, że liga jest ważna, ale skoro pojawiła się szansa, żeby zdobyć puchar, to będziemy chcieli ją wykorzystać – mówi Jarosław Romaniuk, trener Eko. Dodaje też, że chociaż rywalem będzie zespół z okręgówki, to spodziewa się trudnego spotkania. – Sparta walczy o awans i należy do czołowych drużyn w swojej lidze. Ostatnio potrafiła ograć Start Krasnystaw, a do tego będzie miała atut własnego boiska. Uważam, że to będzie mecz dwóch równorzędnych rywali – ocenia trener Romaniuk, który będzie miał do dyspozycji wszystkich zawodników.