Victoria wykonała zadanie. Piłkarze Piotra Molińskiego pokonali na własnym boisku Ładę 3:0. Wszystkie gole padały w drugiej połowie, a kluczowe role odegrali: Erwin Sobiech i Piotr Lecki.
Przed przerwą niewiele działo się na boisku. Walka toczyła się w środku pola, a obie ekipy rzadko zatrudniały bramkarzy. Efekt? Bezbramkowy remis. Worek z bramkami rozwiązał się w 57 minucie. Do wykonania rzutu wolnego z ponad 20 metrów szykował się Sobiech. „Edzio” zdecydował się na bezpośredni strzał i pewnie bywało, że uderzał lepiej, ale śliska piłka sprawiła bramkarzowi gości sporo problemów i ostatecznie wylądowała w siatce.
Po objęciu prowadzenia gospodarze mogli skupić się na pilnowaniu wyniku. Drużyna Bartłomieja Kowalika niewiele była w stanie zdziałać z przodu. W 81 minucie Jurij Furta był faulowany w polu karnym rywali, a sędzia nie miał wątpliwości, że Victorii należy się rzut karny. Z „wapna” nie pomylił się Lecki i było jasne, że gospodarze nie oddadzą już punktów. Tym bardziej, że w końcówce miejscowi jeszcze raz trafili do siatki. Ekipa ze Żmudzi wyszła z kontrą trzech na jednego. W ostatniej fazie akcji Sobiech podał do Leckiego, a ten w sytuacji sam na sam ustalił wynik na 3:0.
– W pierwszej części meczu brakowało nam lepszego, ostatniego podania. Długo byliśmy jednak równorzędnym przeciwnikiem. W drugiej mieliśmy tylko jedną szansę Arka Czoka i to w 89 minucie – wyjaśnia trener Kowalik. – Niestety, sprezentowaliśmy przeciwnikowi dwa pierwsze gole. Popełniliśmy proste błędy i słono za nie zapłaciliśmy – dodaje szkoleniowiec ekipy z Biłgoraja.
Dla Victorii w sobotę liczyły się tylko punkty. – Chcieliśmy wygrać i odbić się trochę od dna. Styl nie był najważniejszy, dlatego cieszymy się, że udało się wykonać zadanie – mówi Piotr Moliński, szkoleniowiec gospodarzy. – Po przerwie byliśmy lepsi i moim zdaniem zasłużyliśmy na punkty. Naprawdę nie przypominam sobie, żeby goście mieli jakąś dobrą sytuację, może jedną, ale bez problemów Piotrek Makowski, to obronił.
Victoria Żmudź – Łada 1945 Biłgoraj 3:0 (0:0)
Bramki: Sobiech (57), Lecki (81-z karnego, 88).
Victoria: Makowski – Gregorowicz (85 Brodalski), Paskiw, Zwolak, Przychodzień, Misztal (78 Kasprzycki), Sawa (72 Kuczyński), Sobiech, Furta, Lecki, Frąc (46 Flis).
Łada: Szawara – Hanas (75 Wolanin), Ponomarow, Oleksiuk, Poliwka, Krzyszycha, Birut, Dycha (70 Dziurdza), Nawrocki (46 Czok), Skubis, Dorosz.
Żółte kartki: Zwolak – Nawrocki, Czok, Poliwka, Krzyszycha.
Czerwona kartka: Krzyszycha (Łada, 81 min, za dwie żółte).
Sędziował: Michał Mikulski (Lublin). Widzów: 100.