Dobrej formy zespołu ze Żmudzi ciąg dalszy. W sobotę Victoria zanotowała trzecie zwycięstwo z rzędu. Tym razem z Powiślakiem Końskowola (2:1). Co więcej, drużyna Piotra Molińskiego nie przegrała już od siedmiu kolejek
W pierwszej połowie żadnej z drużyn nie udało się otworzyć wyniku. To jednak efekt kiepsko ustawionych celowników. W 21 minucie o centymetry pomylił się Jurij Furta, bo zamiast do siatki huknął w poprzeczkę. 10 minut później świetne okazje marnowali: Marcin Gil i Maciej Pięta. Ten pierwszy przegrał pojedynek z bramkarzem rywali, a drugi mógł dobić piłkę do pustej bramki jednak fatalnie spudłował. Niedługo później indywidualna akcja Damiana Kopruchy zakończyła się minimalnie, niecelnym uderzeniem.
Po kwadransie drugiej połowy wreszcie padła bramka, ale bardzo nietypowa. Gospodarze wyszli wysoko do rywali. Daniel Krzysztoszek próbował wybić piłkę, ale pechowo trafił w atakującego go Piotra Leckiego i zrobiło się 1:0. Drużyna Łukasza Gizy wcale nie załamała się takim obrotem sprawy. Po pięciu minutach znowu był remis. Daniel Brzozowski ewidentnie faulował Roberta Kazubskiego i sędzia nie miał innego wyjścia, jak wskazać na „wapno”. Z 11 metrów nie pomylił się Koprucha.
Powiślak długo nie cieszył się jednak z wyrównania, bo po kolejnych 180 sekundach gry na prowadzeniu ponownie byli piłkarze ze Żmudzi. Tym razem Furta wykorzystał błąd obrony przeciwnika i w sytuacji sam na sam pokonał Michała Bickiego. W końcówce obie ekipy powinny zdobyć kolejne gole. Najpierw Furta zmarnował „setkę”, a później sporo szczęścia mieli też gospodarze, ale Pięta zamiast strzelać szukał kolegi i ostatecznie nic z akcji przyjezdnych nie wyszło, a Victoria mogła się cieszyć z kolejnego kompletu punktów.
– To było niezłe widowisko z akcjami obu drużyn. Można powiedzieć, że to była taka wymiana ciosów, bo raz my atakowaliśmy bramkę, a za chwilę Powiślak. W drugiej połowie mogliśmy strzelić na 3:1 i uniknąć nerwów w końcówce. Sami jednak także mieliśmy trochę szczęścia, bo w kilku sytuacjach bardzo dobrze zachował się Bartek Porzyc – ocenia Piotr Moliński, szkoleniowiec gospodarzy.
Victoria Żmudź – Powiślak Końskowola 2:1 (0:0)
Bramki: Lecki (60), Furta (68) – Koprucha (65-z karnego).
Victoria: Porzyc − K. Sawa, Paskiv, Pogorzelec, Przychodzień, Misztal (84 Flis), Ścibior (78 J. Sawa), Brzozowski, Kasprzycki (75 Persona), Furta, Lecki (63 Fronc).
Powiślak: Bicki – Kazubski, Antoniak, Krzysztoszek, Łukaszuk (74 Kamola), Bogusz, O. Leszczyński (74 Murat), Giziński (67 Kuśmierz), Pięta, Koprucha, Gil.
Żółta kartka: Paskiv (Victoria).
Sędziował: Konrad Łukiewicz (Zamość). Widzów: 50.