We wtorek w Górniku trwały rozmowy w sprawie przedłużenia kontraktów. W kolejce do gabinetu pani prezes czekali Jakub Wierzchowski, Radosław Bartoszewicz, Grzegorz Szymanek i Paweł Głowacki.
- Wreszcie osiągnęliśmy porozumienie - oznajmił przed treningiem Wierzchowski. - Nowy kontrakt będzie obowiązywał przez dwa lata. Cieszę się, że dalej będę bronił w Górniku, również ze względu na rodzinę.
W poniedziałek natomiast z klubem dogadał się Nazaruk. - Pewne warunki mieliśmy uzgodnione nawet wcześniej, jednak podpisu jeszcze nie złożyłem - przyznał w południe zawodnik.
Teraz każdy dzień w Łęcznej będzie przynosił nowe wieści. Czasu nie ma już dużo, bo w niedzielę "zielono-czarni” wyjadą na zgrupowanie do Austrii. Czy w autokarze znajdą się nowi gracze?
- Chciałbym, ale nie znam odpowiedzi - mówi trener Wojciech Stawowy, wokół którego także ostatnio pojawiło się wiele wątpliwości dotyczących dalszej pracy w Górniku.
- W czasie poniedziałkowego test-meczu w naszych notesach pojawiły się cztery nazwiska. Jednak zespół potrzebuje zawodników, którzy od razu wskoczą do składu. Dlatego nie wiem, czy coś z tego wyjdzie. Mam natomiast nadzieję, że w końcu da się załatwić sprawę Grzegorza Bronowickiego. Podobnie jak zatrzymać wszystkich zawodników. W każdym razie atmosfera do tego jest bardzo dobra.