Lubelska klasa okręgowa Opolanin wygrał już trzeci mecz z rzędu. W tych spotkaniach zdobył aż 11 bramek i nie stracił ani jednej
Ekipa Janusza Deca po lekkim falstarcie na początku rundy wiosennej, wreszcie wskoczyła na właściwe tory. Przypomnijmy, że w pierwszych dwóch spotkaniach Opolanin przegrał z Orionem Niedrzwica oraz rezerwami Wisły Puławy. Ostatnie trzy mecze rozstrzygnął już na swoją korzyść, a bilans bramkowy tych spotkań to 11:0. – To musi cieszyć. Takie wyniki budują atmosferę. Trochę szkoda punktów straconych z Orionem, bo wówczas mieliśmy wielkiego pecha – mówi Janusz Dec.
Sobotni mecz z Granitem Bychawa nie przyniósł zbyt wielu emocji. Sytuacji było bardzo mało, bo obie ekipy grały z olbrzymim respektem do siebie. W efekcie nikt nie chciał odważniej zaatakować, a gra toczyła się głównie w środku pola. Goście najlepsza okazję zmarnowali w 50 min, kiedy Marcin Kosik wygrał pojedynek sam na sam z rywalem. Rozstrzygnięcie nastąpiło natomiast w samej końcówce, kiedy na 18 m sfaulowany został Piotr Wesołowski. Do piłki podszedł Damian Gawron i pięknie przymierzył z rzutu wolnego. Piłka przeleciała obok muru i wpadła tuż przy słupku do bramki strzeżonej przez Mateusza Zawislaka.
Opolanin Opole Lubelskie – Granit Bychawa 1:0 (0:0)
Bramka: Gawron (87).
Opolanin: Kosik – Pyśniak (65 Woch), Górniak, Gawron, M. Nowak, Wesołowski (89 J. Nowak), Dajos, Śpiewak (55 Duda), Fiuk (85 Bakalarz), Rożek, Gierowski (80 Gasiński)
Granit: Zawiślak – Piwnicki, Świderski, Lewczuk, Pietraś (63 Tylus), Dudkiewicz, Flis, K. Sprawka (66 Wolski), Aina (56 Lis), Popławski, Walęciuk.
Żółte kartki: M. Nowak, Śpiewak – Zawiślak, Świderski, Pietraś. Sędziował: Chmielik. Widzów: 100.