Podopieczni Przemysława Drabika w sobotę odnieśli kolejne cenne zwycięstwo i pewnie przewodzą rozgrywkom
Dla MKS Ruch Ryki przyjazd do Lublina był olbrzymią szansa na zmniejszenie dystansu dzielącego go od ekipy z ul. Zemborzyckiej. Przed pierwszym gwizdkiem wynosił on zaledwie 6 pkt. Sobotni mecz pokazał jednak, że w rzeczywistości jest on znacznie większy – gospodarze dominowali przez pełnie 90 min i odnieśli przekonujące zwycięstwo.
Na pierwszego gola musieli jednak czekać ponad pół godziny. Wreszcie w 35 min swój talent strzelecki ponownie ujawnił Brillant Etana Monroe, który nie miał problemu z dobiciem piłki po strzale Erwina Sobiecha. Dla Kameruńczyka była to już 9 bramka w tym sezonie.
Miejscowi nie dali czasu rywalom na otrząśnięcie się i po chwili dołożyli drugie trafienie. Zrobił to Damian Karaś, który najpierw minął obrońcę przeciwników, a później pięknie przymierzył prawą nogą. Dla niego był to już 10 go w obecnej kampanii.
Druga połowa nie przyniosła zmiany w obrazie meczu. W 64 min Konrad Mordziński zabił emocje w sobotnich zawodach, bo celnie uderzył po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Karasia. Wynik ustalił z kolei Tomasz Karwat. W 86 min odebrał piłkę zawodnikowi Ruchu i umieścił ją w okienku bramki przyjezdnych. – To spotkanie było dla nas pewnego rodzaju testem. Ruch to mocna drużyna, ale to my byliśmy tego dnia zdecydowanie lepsi i odnieśliśmy zasłużone zwycięstwo. Ważną rolę w naszej grze w tym sezonie odgrywa ławka rezerwowych. Jest takie przysłowie: Pokaż mi swoją ławkę, to powiem Ci jaką masz drużynę. Ja obecnie mam 20 zawodników, z których każdy daje tej ekipie odpowiednią jakość. To daje mi duży komfort pracy – mówi Przemysław Drabik, opiekun lidera lubelskiej klasy okręgowej.
Przypomnijmy, Sygnał w 13 kolejkach zgromadził już 37 pkt. Jedyne potknięcie miało miejsce w konfrontacji z Orionem Niedrzwica, którą lublinianie niespodziewanie zremisowali. Mimo tak imponującej serii, lublinianie wcale nie mają dużej przewagi nad depczącą im po piętach Wisłą Grupa Azoty II Puławy. Aktualnie wynosi ona jedynie 5 pkt. Trzeba pamiętać, że obie ekipy zmierzą się w bezpośredniej konfrontacji w ostatniej kolejce rundy jesiennej. – Na razie nie myślimy o tym spotkaniu. Koncentrujemy się na przypadającej w najbliższy weekend rywalizacji z Unią Bełżyce. To na pewno nie będzie łatwy mecz – zaznacza Przemysław Drabik.
Sygnał Lublin – MKS Ruch Ryki 4:0 (2:0)
Bramki: Etana (35), Karaś (37), Mordziński (64), Karwat (86).
Sygnał: Mirosław – Namięta (80 Bara), Baran, Sztejno, Paździor (80 Gąsior), Sobiech, Etana (85 Paszczuk), Kuczyński (70 Borysiuk), Mordziński (75 Paradziński), Karaś (85 Fiedeń), Olszewski (70 Karwat)
Ruch: Ożóg – Gałązka (88 Piotrowski), Gąska (90 Bukowski), Głodek (70 Lipiec), Koźlak (46 Oleksiuk), F. Kryczka (85 Masiczak), Kuchnio, Słomka (85 Jawoszek), Bartosz Woźniak, Błażej Woźniak.
Żółte kartki: Baran – Gałązka, Gąska, Głodek. Sędziował: Sikora. Widzów: 300.