W zespole rezerw Avii Świdnik doszło w październiku do zmiany trenera – Łukasza Jankowskiego zastąpił Mateusz Książek
Łukasz Jankowski na stanowisku opiekuna rezerw wytrwał w sumie przez blisko 4 lata. W tym czasie świdniczanie przeżywali lepsze i gorsze chwile. Do tych pierwszych należy zaliczyć 5 miejsce na koniec sezonu 2020/2021. Do tych drugich nieustanną walkę o utrzymanie się zarówno w tym, jak i poprzednim sezonie. O ile w minionych rozgrywkach zakończyła się ona sukcesem, to w aktualnych już tak dobrze może nie być. – Klub podjął taką decyzję. Widać będzie obowiązywał inny pomysł na tę drużynę. Okres spędzony z zespołem rezerw będę wspominać bardzo dobrze. Decyzja klubu jest dla mnie nowym bodźcem, który przyniesie pozytywne efekty również dla mojej osoby. Będę szukał pracy w seniorskiej piłce – mówi Łukasz Jankowski.
W tym sezonie świdniczanie zawodzili pod względem osiąganych wyników. Zespół Łukasza Jankowskiego był w stanie pokonać jedynie słabiutki Błękit Cyców, a także zremisować dwa mecze. Trzeba jednak zaznaczyć, że szkoleniowiec dysponował młodym zestawieniem, które popełniało jednak sporo błędów. Zawodnicy Avii byli chwaleni za grę i sposób jej prowadzenia czy umiejętności techniczne, brakowało jednak wyników.
Misję dokończenia sezonu postanowiono powierzyć Mateuszowi Książkowi. To młody szkoleniowiec znany z pracy w Football Academy, a ostatnio również w grupach młodzieżowych Avii. Wejście do drużyny miał całkiem niezłe. Wprawdzie w debiucie uległ Polesiu Kock, ale kolejny mecz zakończył się już zwycięstwem Avii. Inna sprawa, że w pokonanym polu pozostał słabiutki Stok Zakrzówek. Otrzeźwienie przyszło w sobotę, kiedy Cisowianka wbiła młodym świdniczanom aż 9 bramek nie tracąc przy tym żadnego gola. – Każda porażka czegoś uczy. Staram się nawet z takiego spotkania wyciągnąć pozytywne wnioski. Cisowianka to obecnie zespół, który spokojnie byłby w czubie tabeli IV ligi. Ja natomiast dysponuję bardzo młodą drużyną. Można powiedzieć, że mam pod opieką juniorów, którzy muszą grać w seniorach. W poważnej piłce każdy błąd jest dużo bardziej kosztowny niż w juniorskim graniu. Ten zespół ma naprawdę duży potencjał i wierzę, że uda nam się utrzymać w lidze – mówi Mateusz Książek.
Aby jednak w zimie móc w miarę spokojnie pracować, to nowy szkoleniowiec musi tu i teraz działać bardzo szybko oraz skutecznie. Do zakończenia rundy jesiennej pozostały jeszcze trzy kolejki. Rezerwy Avii zagrają w nich kolejno z drugą drużyną Wisły Puławy oraz LKS Stróża i KS Góra Puławska. Planem minimum młodych świdniczan na te mecze powinno być co najmniej 6 pkt wywalczonych na dwóch ostatnich zespołach. – Uważam, że możemy powalczyć nawet z rezerwami Wisły. Na wiosnę na pewno będziemy już inaczej wyglądać, co mam nadzieję, że przełoży się również na bardziej regularne punktowanie – kończy Mateusz Książek.